Kolejny amerykański Ram z polskim „kurnikiem” – więcej firm zdecyduje się na taką jazdę bez tacho?

W nawiązaniu do tekstu:

Fiaty Ducato z polskimi kurnikami na przerzutach w USA, czyli zaskakująca historia z Ramami ProMaster

Dwa lata temu prezentowałem Wam długodystansowe Ramy ProMaster z amerykańskiej firmy transportowej Wingstar Transportation LLC. Był to samochody wyposażone w polskie zabudowy z kabinami sypialnymi, a sama firma należała do imigrantów z Ukrainy.

Teraz wracamy do tematu, za sprawą nowych zdjęć od Norberta, autora strony Cars in USA – Motoryzacja w USA – ciekawostki. Można na nich zobaczyć właśnie Rama ProMaster z długodystansową zabudową, stojącego na parkingu dla ciężarówek pod Nowym Yorkiem.

Samochód ze zdjęć ma dokładnie taką samą zabudowę, jak Ramy użytkowane w Wingstar Transportation. Na dachu znajduje się kabina sypialna polskiej firmy Jegger, a z tyłu mamy skrzynię z plandeką oraz pneumatyczne zawieszenie. Wszystko to musiało trafić do USA prosto z Europy, by następnie zostać sprzedanym pod amerykańską marką „Volens”. O tym imporcie świadczy chociażby obecność europejskich obrysowych, zupełnie innych niż wymaga się tego w Ameryce.

Co ciekawe, samochód ze zdjęć ewidentnie należy do innego przewoźnika, niż Wingstar Transportation. Nie tylko nie ma tutaj żadnych firmowych oznaczeń, ale też wyraźnie widać rejestracje ze stanu New Jersey. Tymczasem Wingstar Transportation jest firmą ulokowaną w stanie Ohio, niemal tysiąc kilometrów dalej na zachód.

Można więc powiedzieć, że naśladowanie polskich „busiarzy” nie jest już tylko eksperymentem jednej firmy. Ktoś musiał uznać, że biznes Wingstar Transportation naprawdę się opłaca i zainwestował w sprzęt tego samego typu. To zaś pozwala się spodziewać, że z czasem takich Ramów ProMaster tylko przybędzie, tym bardziej, że sprzyjają temu nowe przepisy.

Przypomnę tutaj, że od grudnia ubiegłego roku w Stanach Zjednoczonych obowiązkowe są urządzenia typu ELD, pełniące rolę tachografów i opisywane tutaj. Zapisują one pełną aktywność kierowcy, wraz z lokalizacją ciężarówki na poszczególnych etapach trasy. Jest to więc naprawdę skuteczne narzędzie do egzekwowania norm amerykańskiego czasu pracy.

Co jednak ważne, posiadanie takich urządzeń jest konieczne w samochodach ciężarowych o DMC przekraczającym około 4,5 tony. Ram ProMaster mieści się natomiast w tym limicie, a więc można jeździć nim bez martwienia się o obowiązkowe odpoczynki. Dzięki temu auto idealnie nadaje się do przewozów ekspresowych, tak samo, jak u nas robi się to z bliźniaczymi Fiatami Ducato.

Czym jest Ram ProMaster?

Jak już wspomniałem, Ram ProMaster to konstrukcja bliźniacza względem Fiata Ducato. Samochód trafił na amerykański rynek po tym, jak marki Ram, Dodge, Chrysler oraz Jeep zostały przejęte przez włoski koncern Fiat.

Ram ProMaster w wersji pod zabudowę może mieć w  DMC wynoszące 4 lub 4,3 tony, w zależności od wybranej wersji. Do wyboru mamy dwa silniki: 3-litrowego diesla znanego z Iveco Daily lub 3,6-litrowy silnik benzynowy, oczywiście w układzie V6. Napęd przekazywany jest na przód, a skrzynie biegów to wyłącznie konstrukcje automatyczne, mające po 6 przełożeń.

Benzynowy silnik 3.6 nosi oznaczenie Pentastar i znany jest z takich samochodów, jak Jeep Wrangler, Dodge Grand Caravan, Ram 1500, Dodge Durango, czy Chrysler 200. W przypadku Rama ProMaster moc maksymalna wynosi 284 KM, a maksymalny moment obrotowy to 353 Nm. Dla porównania, Ram ProMaster w wersji z 3-litrowym dieslem oferuje 174 KM, ale za to odwdzięcza się momentem obrotowym 400 Nm.

Jak wyglądają warunki pracy na takim sprzęcie?

Tutaj po raz kolejny wrócimy do firmy Wingstar Transportation z Ohio. Kilka miesięcy temu publikowała ona ogłoszenie na swoim Facebooku, proponując kierowcom 35 centów za przejechaną milę. Według opinii umieszczanych na stronie, sam system pracy wygląda podobnie, jak w Europie. Nierzadko stoi się więc kilka dni na parkingu, oczekując na ładunek, po czym nagle trzeba pędzić gdzieś „na strzała”. Mówiąc więc krótko, jest to kawałek wschodnioeuropejskiego transportu, który bezpośrednio przeniesiono do Ameryki.