Jak kolejne Volvo NH12 Globetrotter zakończyło pracę, czyli kilka smutnych słów o ekologicznych strefach

Tak sobie przeglądałem dzisiaj działy prasowe „wielkiej siódemki” z kilku krajów, kiedy na holenderskiej stronie Volvo Trucks trafiłem na komunikat dotyczący przekazania czterech bardzo ładnych Volvo FH firmie De Boer Transport. Poza ładnymi zdjęciami nie spodziewałem się tutaj jednak niczego szczególnie ciekawego, ot kilku zdań o tym jak super ekonomiczne i wygodne są nowe auta i dlaczego warto je kupić. Okazało się jednak, że mamy tutaj do czynienia z nieco ciekawszą, a przy okazji też smutniejszą historią.

volvo_fh_nh_de_boer volvo_fh_nh_de_boer_1

Widoczny poniżej FH-acz z 460-konnym silnikiem wyjechał na drogi, żeby zastąpić moim zdaniem najpiękniejszą europejską ciężarówkę lat 90-tych, która z uwagi na niewielką ilość wyprodukowanych egzemplarzy śmiało zasługuje dzisiaj na miano prawdziwego rodzynka. Oto na emeryturę odchodzi bowiem Volvo NH12 Globetrotter z zaledwie 1,8 mln km na liczniku. Ciężarówka nigdy nie sprawiała podobno żadnych problemów i tak naprawdę nie sprawiałaby ich pewnie dalej, lecz musiała ulec przed przepisami ekologicznymi. De Boer Transport zajmuje się bowiem przewozem kontenerów morskich i jego pojazdy muszą regularnie wjeżdżać na teren o nazwie Maasvlakte, czyli nową część portu w Rotterdamie będącą stefą ekologiczną. Wstęp mają tam jednak tylko najnowsze i najbardziej ekologiczne pojazdy, do których NH12 niestety nie należy. No to papa nosate Volvo, miejmy nadzieję, że trafisz teraz do jakiegoś miłośnika, a nie do Afryki lub na Bliski Wschód…

volvo_nh12_de_boer