Kolejne kontrole trzeźwości w niedzielę wieczorem – niechlubnym rekordzistą okazał się Polak

W nawiązaniu do tekstu:

Kontrole trzeźwości w niedzielę wieczorem, na parkingu, tuż przed końcem zakazu

To już druga edycja niedzielnych kontroli trzeźwości, prowadzonych przez niemiecką policję. Tym razem funkcjonariusze działali na trzech parkingach przy autostradach A5 i A6.

Policyjna akcja rozpoczęła się w minioną niedzielę, około godziny 19. Porę tę wybrano nie bez powodu, jako że zaledwie trzy godziny później miał skończyć się niedzielny zakaz ruchu. Istniało więc duże prawdopodobieństwo, że większość stojących na parkingu kierowców wkrótce wyjedzie w dalszą trasę.

Na 377 skontrolowanych kierowców, alkomaty wykryły 27 przypadków obecności alkoholu w organizmie. Stwierdzono to u kierowców pochodzących z Polski, Rumunii, Bułgarii, Słowacji, Słowenii, Litwy, Węgier, Serbii, Czech oraz Ukrainy.

Pięć przypadków było naprawdę poważnych, jako że alkomat wskazał co najmniej 1,5 promila. Niechlubnym rekordzistą był natomiast polski kierowca z niemieckiej firmy transportowej. Miał on w wydychanym powietrzu 2,3 promila alkoholu, a jego ładunek opiewał na 20 ton substancji łatwopalnej.

Czy kontrole tego typu są legalne? Niemcy twierdzą, że nie ma ku temu żadnych przeciwwskazań. Wynika to przede wszystkim z faktu, że nikt nie próbuje wystawiać tutaj mandatów. Jedynym następstwem dla nietrzeźwych kierowców jest zatrzymanie kluczyków, by uniemożliwić im ruszenie w dalszą trasę.

Z tego też powodu, niemiecka policja wróciła na parkingi w poniedziałek rano. Przeprowadzono wówczas kolejne kontrole, by wszyscy kierowcy mogli swoje kluczyki odzyskać. A przynajmniej tak miało być w teorii, bo praktyka pokazała coś innego…

Po badaniu w poniedziałek rano, dziewięciu kierowców nadal nie było trzeźwych, a policja tylko przedłużyła im zakazy jazdy. Wśród nich znalazł się też wspomniany Polak od niebezpiecznego ładunku. Rano wydmuchał on 0,96 promila alkoholu, a policja zgłosiła się do jego pracodawcy, celem przedstawienia całej sytuacji

Niemiecka policja już zapowiada kolejne akcje tego typu.