Kolejna marka ciężarówek z silnikiem spalinowym na wodór – 13 litrów oraz 500 KM

Stale zwiększają się szanse na nowe życie spalinowych ciężarówek. Kolejni producenci chcą bowiem modernizować swoje silniki, by zamiast oleju napędowego spalały znacznie czystszy wodór.

Po licznych zapowiedziach testów z Europy, Japonii oraz Stanów Zjednoczonych, teraz ten sam temat pojawił się także w Chinach. Przygotowanie spalinowego silnika na wodór obwieściła firma FAW Jiefang, czyli wieloletni lider chińskiego rynku ciężkich ciężarówek. Co więcej, ta sama firma jest od kilku lat określana największym producentem ciężarówek na całym świecie, więc jej inwestycja w jakąś technologię może być bardzo wymownym sygnałem.

Chińczycy, w typowym dla siebie stylu, postanowili nie tracić czasu. W ekspresowym tempie przeszli od projektu do po prostu działającego egzemplarza, by natychmiast ogłosić swój silnik „pierwszym tego typu w branży” i „wiodącym na całym świecie”. Mowa zaś o 13-litrowej jednostce o mocy 500 KM, własnej konstrukcji FAW Jiefang, którą przystosowano do spalania wodoru, podając go za pośrednictwem bezpośredniego wtrysku.

Pierwszy egzemplarz został już uruchomiony i ma pracować w pełni gładko, bez zauważalnych problemów. Chińscy inżynierzy chwalą się też osiągnięciem bardzo wysokiej sprawności, która przekroczyła 55 procent. Dla porównania, spalinowe silniki na olej napędowy dopiero zbliżają się do 50 procent, a więc mowa o wyraźnej poprawie. Do tego też dochodzą korzyści ekologiczne, jako że spalanie wodoru eliminuje problem emisji gazów cieplarnianych. Znika więc problem z wpływem na ocieplenie klimatu, choć nadal trzeba stosować AdBlue, by ograniczyć szkodliwe dla człowieka tlenki azotu.

Gdy zakończą się testy stacjonarne, FAW Jiefang ma rozpocząć próby już na pokładzie ciężarówki. Kiedy konkretnie się to wydarzy, tego jeszcze nie wiadomo.

O co chodzi z tym spalinowym silnikiem na wodór? Czy to nie miało być tak, że wodór będzie tylko źródłem energii dla silników w pełni elektrycznych? Jak się okazuje, korzystanie z tego paliwa daje dwie zupełnie różne możliwości. W pierwszym z przypadków, obecnie dosyć powszechnie testowanym w branży transportowej, wodór faktycznie jest tylko źródłem energii, którą następnie przekształca się w prąd i zasila nim silniki elektryczne. Druga opcja to natomiast wpuszczanie wodoru do cylindrów silnika spalinowego, by spalić go tam niczym benzynę lub olej napędowy. Można przy tym wykorzystać wiele dobrze znanych technologii, modyfikując przede wszystkim „górę” silnika, dostosowując ją do wtryskiwania wodoru. Szerzej wyjaśniałem to w następującym tekście: Nowatorski 15-litrowy Cummins dla ciężarówek – „górę” dobierzesz sobie do paliwa