Kolejna ciężarówka na testy pantografów w Niemczech – Isuzu, ZF i Wabco

Powyżej: omawiane Isuzu serii F

Gdy pojawia się temat elektrycznych ciężarówek dalekobieżnych, dyskusję bardzo łatwo uciąć jednym prostym pytaniem – jak pomieścić na autostradowych parkingach odpowiednią ilość ładowarek? Dlatego też eksperci wydają się coraz bardziej przekonani do pojazdów zasilanych pantografami. A tymczasem pojawiła się symboliczna nowość, którą jest już drugi model ciężarówek przystosowany w Niemczech do testowania pantografów.

Dotychczas taką technologię oglądaliśmy Scaniach serii R, wyposażonych w pantografy Siemensa (zdjęcie pod tekstem). Kolejną propozycją jest natomiast japońskie Isuzu serii F, zelektryfikowane z udziałem marek ZF oraz Wabco. Pojazd ten ma formę 18-tonowej solówki, przystosowany jest do przewozu popularnych nadwozi BDF, a jego pantograf znajduje się w wolnostojącej zabudowie, za niewielką, typowo azjatycką kabiną sypialną.

Przykładowe zdjęcia serii F bez pantografu:

Jak donosi firma Wabco, Isuzu z pantografem ma już na swoim koncie pierwsze udane testy i już wkrótce powinno wyjechać na publiczne, niemieckie drogi. Pojazd szykowany jest też do oficjalnej premiery, która będzie miała miejsce za tydzień, na targach IAA Transportation 2022 w Hanowerze. Wtedy też powinniśmy poznać szczegóły na temat parametrów technicznych i zastosowanych rozwiązań, pochodzących między innymi z Wyższej Szkoły Technicznej w Aachen.

Wśród głównych zalet takiej ciężarówki ma być możliwość ładowania baterii w czasie jazdy. Dzięki temu można zastosować lekkie akumulatory o mniejszej pojemności, a kwestia ładowarek na parkingach przestaje być problemem. Wabco jest też zdania, że rozbudowa sieci trakcyjnej nad autostradami może odbyć się w stosunkowo szybkim tempie. Firma szacuje, że już do 2030 roku przewody mogłyby objąć wystarczają ilość dróg, by uczynić aż 50 procent niemieckiego transportu bezemisyjnym.

Źródło poniższego zdjęcia: Scania R450 Hybrid z pantografem w Polsce – to egzemplarz po 50 tys. km testów