Kolejka turystyczna na bazie Isuzu D-Max, czyli pickup z pneumatyczną osią oraz aż dwiema przyczepami

kolejka_turystyczna_isuzu_dmax_3

Zastanawialiście się kiedyś jak na czym bazują kolejki turystyczne, wożące ludzi nad morzem, tudzież w górach? Naturalną bazą konstrukcyjną wydają się tutaj oczywiście ciągniki rolnicze, przypominające popularne „ciuchcie” już samym wyglądem, a do tego oferujące w pełni wystarczające osiągi. Z drugiej jednak strony można znaleźć w Polsce także konstrukcje znacznie ciekawsze, czego przykładem może być kolejka, którą jeździ na co dzień Czytelnik Klaudiusz. Jest to pojazd bazujący na pickupie marki Isuzu, stanowiący przy okazji przykład bardzo ciekawiej modyfikacji takiej popularnej półciężarówki.isuzu_d-max_2002

Zielono-żółta „ciuchcia” została zbudowana w oparciu o konstrukcję Isuzu D-Max poprzedniej generacji, wytwarzanego w latach 2002-2012. Z japońskiego pojazdu, znanego z nieprzeciętnej wytrzymałości, wykorzystano przede wszystkim ramę oraz 2,5-litrowy silnik diesla, a do tego nie zmarnowała się także deska rozdzielcza, w pełni przeniesiona do „bajkowego” nadwozia. Miejsce pracy w dużej mierze przypomina więc to znane z pickupa, z tą jednak różnicą, że zmieniając biegi trzeba zapomnieć o zblokowanej czwórce oraz piątce, zaś przy manewrowaniu należy pamiętać o aż 22 metrach długości całkowitej. Za pickupociuchcią ciągną się bowiem aż dwie spore przyczepy, które można obserwować w lusterkach od MAN-a, natomiast prędkość maksymalna narzucona przez przepisy to 25 km/h, oczywiście z uwagi na bezpieczeństwo turystów. Do tego dochodzi aż 3,1 tony masy własnej, napęd ustawiony jedynie na tylną oś, pneumatyczna trąba, a także zawieszenie tylnej osi na poduszkach, jak najbardziej potrzebne przy pracy z dużym obciążeniem. A jednocześnie warto tutaj zaznaczyć, że opisywane Isuzu zarejestrowane jest jako pojazd wolnobieżny w formie kolejki turystycznej.

A jak Isuzu D-Max sprawuje się w tej nietypowej roli? Pickup ewidentnie dobrze odnalazł się w tym zastosowaniu, skutecznie zastępując ciągnik rolniczy, a jednocześnie oferując kierowcy znacznie wyższy komfort pracy. O wytrzymałość podwozia raczej nie trzeba się martwić, zaś 2,5-litrowy silnik czuje się pod dużym obciążeniem, a jednocześnie przy niewielkiej prędkości niczym ryba w wodzie. W parze z dwiema przyczepami spala on średnio 20 litrów na 100 kilometrów, zaś typowy miesięczny przebieg to 400 lub 100 kilometrów, odpowiednio w sezonie oraz poza nim. To oczywiście niewiele, co ma związek z faktem, że cała kolejka praktycznie nie opuszcza parku rozrywki w Pokrzywnej w województwie opolskim, tylko od wielkiego święta zapuszczając się aż do Czech, tuż za polską granicę.

Oto kilka zdjęć tej wariacji na temat pickupa, a także krótki film:

kolejka_turystyczna_isuzu_dmax_2 kolejka_turystyczna_isuzu_dmax_1