Klasycznie elegancki XF Euro 6 z firmy Adamax – rodzynek we flocie DAF-ów z barwami Mandersloot

daf_adamax_tuning_8

Na początku miał to być typowy artykuł o tuningu, prezentujący wzorowo zmodyfikowanego DAF-a XF 460 Super Space Cab. Szybko okazało się jednak, że ten piękny ciągnik to tylko część interesującej historii, opowiadającej o współpracy między bardzo dużym przewoźnikiem a jego podwykonawcą. Zapraszam więc do zapoznania się z opowieścią na temat firmy Adamax z Kościana.

Wspomnianym bardzo dużym przewoźnikiem jest tutaj holenderski Mandersloot – firma już od 1964 roku działająca w transporcie międzynarodowym, a od 21 lat mająca także oddział w Polsce. Jak wyglądają pojazdy z polskiej floty tej firmy, wielu z pewnością doskonale wie – mamy tutaj charakterystyczne oznaczenia w zielonym, czerwonym oraz niebieskim kolorze, zazwyczaj występujące na ciężarówkach marki Volvo. Jest też jednak pewna grupa rodzynków, w postaci DAF-ów XF najnowszej generacji. Pozornie wyglądają one jak typowe zestawy Mandersloot, mając wszystkie firmowe oznaczenia i z dużą częstotliwością kursując między Polską a Holandią. Są jednak dwa szczegóły, które zdradzają, że nie są to ciągniki z firmy Mandersloot, lecz właśnie z firmy Adamax. Mowa tutaj o pomalowanych na biało atrapach chłodnicy oraz niebieskich zbiornikach paliwa.

daf_adamax_tuning_11

SONY DSC

daf_adamax_tuning_13

Adam Sołtysik postanowił rozpocząć własną działalność transportową w 2012 roku, kupując używany ciągnik i samemu zasiadając za jego kierownicą. Jeśli chodzi o sprzęt, to wybór padł tutaj na DAF-a XF95 Super Space Cab, z uwagi na pozytywne doświadczenia Pana Adama z tą marką. Jeśli natomiast chodzi o zleceniodawcę transportów, to od początku miała być nim firma Mandersloot. Również i tutaj zaważyły pozytywne doświadczenia z przeszłości, jako że ojciec Pana Adama miał kiedyś okazję pracować w tej firmie. I tak zupełnie biały DAF otrzymał oklejenie w holenderskich barwach, nawet kilka razy w tygodniu ruszając w kierunku Beneluxu.

Kolejne pięć lat potwierdziło, że oba wybory były słuszne. Po pierwsze, sprawdziły się ciężarówki marki DAF, których dzisiaj w firmie jest już osiem. Po używanym XF95 przyszedł czas na zupełnie nowego XF105 w konfiguracji ATe, później były jeszcze kolejne XF-y, a dzisiaj flota liczy aż osiem egzemplarzy tego modelu. Wszystkie z nich reprezentują najnowszy model XF Euro 6, mają kabiny Super Space Cab i jeżdżą do Holandii na podwójnych obsadach, odwiedzając ten kraj trzy razy w tygodniu. Co też bardzo ciekawe, część z tych niemalże nowych ciężarówek ma manualne skrzynie biegów. Po drugie zaś, cały czas utrzymywana jest współpraca z firmą Mandersloot. Adamax nie przestał być podwykonawcą tego przewoźnika, skupiając na tym całą swoją działalność. Ponadto aż siedem z tych ośmiu DAF-ów nosi na sobie barwy Mandersloot, dopasowane do naczep. Wyjątkiem jest tylko jeden egzemplarz, widoczny nad tekstem.daf_adamax_tuning_1 daf_adamax_tuning_2 daf_adamax_tuning_3 daf_adamax_tuning_4

daf_adamax_tuning_5
daf_adamax_tuning_7Po pięciu latach jeżdżenia tylko w holenderskich barwach, Pan Adam w końcu zdecydował się na wyróżnienie choć jednego z zestawów. Jednocześnie jego syn Jerzy postanowił zadbać o to, żeby wyróżnienie dokonało się w możliwie dobrym stylu. I tak padł pomysł na przygotowanie całego zestawu zgodnego z zasadami holenderskiego tuningu, mającego cieszyć oko, a przy tym służyć za jeżdżącą reklamę. Wybór bazy był tutaj oczywisty – po raz kolejny sięgnięto po DAF-a XF Euro 6, wyposażonego w 460-konny silnik oraz największą kabinę. Na początku roku ciężarówka przyjechała do dealera ESA Trucks z Komornik k/Poznania i tam też rozpoczęto prace tuningowe, zgodne z projektem wykonanym przez Jerzego. Przede wszystkim DAF otrzymał klasyczne malowanie, z typowymi dla tego stylu pasami, obramówkami oraz bumerangami. Namalowano nawet logo marki, wykorzystując czcionkę stosowaną przez DAF-a kilkadziesiąt lat temu, a przy okazji usuwając oryginalne logo z atrapy chłodnicy. Pod zderzakiem znalazło się miejsce na niewielki spojler, a do tego doszło również klasyczne oświetlenie, z elementami na dachu i atrapie chłodnicy, a także pod zderzakiem i lusterkami. Ciekawym detalem są też czerwone lampy ostrzegawcze, dopasowane do koloru nadwozia i ulokowane na dachowym spojlerze. Skutecznie wyróżnią one pojazdy na zlotowym pokazie świateł.

Aby końcowy efekt był jeszcze lepszy, firma postanowiła zainteresować także w odpowiednią naczepę. Chłodnia marki Schmirz Cargobull ma zostać odebrana już w najbliższych dniach, aby następnie przybrać takie same barwy, jak zmodyfikowany ciągnik. Są też już pewne plany dotyczące tuningu wnętrza, choć to już jednak kwestia dalszej przyszłości. W każdym razie, kiedy opisywany DAF połączy się z dopasowaną barwami chłodnią, powstanie chyba jeden z najpiękniejszych, a na pewno najbardziej eleganckich zestawów w Polsce. Tylko więc czekać na zlotową premierę, która odbędzie się bardzo wcześnie, bo już w maju. Wówczas DAF pojedzie na holenderską imprezę organizowaną przez firmę WSI Models, wytwarzającą modele tuningowanych ciężarówek. Latem zaś jeżdżąca duma firmy Adamax pojawi się na Master Trucku.

daf_adamax_tuning_10 daf_adamax_tuning_9Czerwone lampy ostrzegawcze zobaczycie poniżej: