Akurat gdy w Polsce ruszają dopłaty do elektrycznego transportu – obejmujące już ładowarki oraz przyłącza, a do lata mające rozszerzyć się także na ciężarówki – pojawiła się informacja o kolejnym elektrycznym teście. Będzie to próba realizowana z udziałem nietypowego zestawu, złożonego z typowo lokalnego podwozia, klasycznej przyczepy na obrotnicy oraz dwóch wymiennych nadwozi.
Firma kurierska GLS Poland postanowiła wdrożyć taki elektryczny zestaw na stała linię między Warszawą a Łodzią. Mówiąc bardziej dokładnie, będzie to trasa łącząca centra dystrybucyjne w podwarszawskich Wypędach oraz w podłódzkim Strykowie, wymagająca pokonania około 100 kilometrów w jedną stronę. W każdym z takich przejazdów stosowane będą kontenery typu BDF, a w kabinie spotykamy kierowcę doświadczonego w tego typu przewozach i specjalnie przeszkolonego w zakresie korzystania z elektryka.
Widok omawianego zestawu na drodze może być tym bardziej ciekawy, że zobaczymy w nim Mercedesa eActrosa 300. To model występujący wyłącznie z dzienną kabiną, mający zaledwie dwubiegową przekładnię i oferujący najmniejszy zestaw baterii z oferty eActrosów, o pojemności 336 kWh. Stąd stwierdzenie, że mówimy o pojeździe do typowo lokalnego transportu. Niemniej zasięg wynoszący około 300 kilometrów na jednym ładowaniu ma być wystarczający do obsłużenia omawianej linii.
Omawiana próba będzie miała charakter długoterminowy. GLS Poland nawiązało w tym celu współpracę z autoryzowanym dealerem marki Mercedes-Benz Trucks, firmą EWT Automotive, która udostępniła swojego eActrosa na kilkumiesięczny test. Wraz z nim dostarczono też mobilną ładowarkę, co pozwoli dopasować miejsce uzupełniania energii do przestojów między przejazdami.