Ponad 3 promile – tyle alkoholu we krwi miał kierowca ciężarówki, którego zatrzymali w miniony piątek policjanci ze Zgorzelca. Przed zatrzymaniem kierowca poruszał się swoim pojazdem przez cały dzień, a nawet zdążył odwiedzić szpital. Mężczyzna udał się tam w związku z silnymi bólami brzucha, zaś w czasie badań okazało się, że miał on aż 3,4 promila alkoholu we krwi. Po wyjściu ze szpitala kierowca znowu jednak wsiał za „kółko” i przejechał kolejne kilka godzin.
Teraz miłośnikowi napojów wyskokowych grożą aż 2 lata więzienia za kierowanie pod wpływem alkoholu.
Źródło: RMF24