Dla kierowcy tego Volva FL tragicznie zakończyło się zwykłe stanie na stopniu kabiny. Został on tam zmiażdżony, po tym jak ciężarówka zaczęła się toczyć, a drzwi uderzyły o pobliski murek.
Wszystko wydarzyło się w Będzinie, na terenie firmy ulokowanej przy ulicy Zagórskiej. 59-letni kierowca ciężarówki został znaleziony martwy w przestrzeni między drzwiami a kabiną. Samo Volvo stało natomiast oparte o barierę, na którą swobodnie się wtoczyło.
Według będzińskiej policji, 59-latek najprawdopodobniej wykonywał przy ciężarówce drobne prace naprawcze, stojąc przy tym właśnie na lewym stopniu.