Kierowca zginął po uderzeniu w ekrany dźwiękochłonne – zepchnęły go auta osobowe?

W miniony piątek, 9 maja, autostrada A4 pod Zabrzem była miejscem tragicznego wypadku. Zginął w nim 45-letni kierowca ciężarówki, po tym jak jego ciągnik rozbił się na ekranach dźwiękochłonnych.

Gdy służby dotarły na miejsce, w piątek rano, około godziny 8.30, na trzypasmowym fragmencie autostrady znajdowały się trzy rozbite pojazdy.  Było to BMW serii 6 ze śladami dachowania i oderwanymi kołami przednimi, Skoda Rapid mająca obtarcia na całej długości prawego boku, a także Mercedes-Benz Actros z naczepą kurtynową. Ten ostatni pojazd wykazywał najpoważniejsze uszkodzenia – jego kabina była oderwana od podwozia i doszczętnie zmiażdżona, a podwozia ciągnika i naczepy leżały z kołami w górze.

Fot. Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Zabrzu

Niestety, kierowca ciężarówki poniósł śmierć na miejscu. Jak się później okazało, był to 45-letni mężczyzna, pracownik firmy transportowej z powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego, a w wolnych chwilach też prezes zespołu piłkarskiego KS „Stal” Kuźnia Raciborska. Osobom jadącym samochodami osobowymi, zarówno BMW, jak i Skodą, nic poważnego się nie stało.

W jaki sposób doszło do tego zdarzenia? W komunikacie śląskiej policji nie pojawił się żaden komentarz na ten temat. Głośno jest jednak o informacjach z serwisu „Katastrofy”, śledzącego zdarzenia z polskich dróg. Według jego nieoficjalnych ustaleń, poruszające się z bardzo wysoką prędkością BMW miało zajechać drogę Skodzie, a ta w efekcie zajechała drogę ciężarówce, co skutkowało uderzeniem ciągnika w ekrany dźwiękochłonne. Podkreślam jednak, że to wersja całkowicie nieoficjalna, niepotwierdzona przez służby.

Jedna rzecz jest pewna – to już drugie zdarzenie w bardzo krótkim czasie, w którym kierowca ciężarówki zginął w spotkaniu z ekranami dźwiękochłonnymi, a tle całego zdarzenia były manewry wykonywane przez auta osobowe. Ledwie dwa miesiące temu, na trasie S8 między Sieradzem a Kępnem, w ekrany uderzył bowiem niewielki Seat Ibiza, a w następstwie tego zdarzenia kierująca DAF-em XF straciła panowanie nad zestawem i również trafiła w tego typu przeszkodę. Konstrukcja ekranu zmiażdżyła wówczas kabinę, a ponadto doprowadziła do przewrócenia ciągnika, w związku z czym 45-letnia kobieta poniosła śmierć na miejscu. Pisałem o tym w następującym artykule: DAF XF zmiażdżony na ekranie dźwiękochłonnym – tragedia z podwójną obsadą