Kierowca zatruł się na rozładunku, pracownik pomocy drogowej został uderzony przez pękniętą linkę

Branża transportowa niestety obfituje w wypadki przy pracy. Nie są to tylko typowe zderzenia pojazdów, ale też tragedie o zupełnie innym charakter. Wystarczy spojrzeć na niemieckie doniesienia z ostatnich dni, by zdać sobie z tego sprawę.

Zaczniemy od historii z minionego piątku, która rozegrała się przy spalarni śmieci w Oberhausen. Na rozładunek przyjechało tam Renault Gamy T z cysterną, przewożące materiały niebezpieczne. To właśnie jego kierowca został znaleziony nieprzytomny na naczepowym podeście.

Jak się później okazało, kierowca zatruł się amoniakiem, który z nieznanych powodów wydzielił się z pojazdu. Na miejsce musiała zostać wezwana straż pożarna z wysięgnikiem, by bezpiecznie sprowadzić rannego z naczepy. Następnie mężczyzna został przekazany pogotowiu ratunkowemu i przewieziony do szpitala.

Trzeba tutaj dodać, że kontakt z amoniakiem poprzez wdychanie może mieć bardzo poważne następstwa. Wymienia się wśród nich obrażenia dróg oddechowych, stałą lub chwilową utratę wzroku, a nawet zgon.

Dzień później, w sobotę 1 czerwca, bardzo ciężko poszkodowany został pracownik firmy zajmującej się pomocą drogową. Mężczyzna ten został wysłany pod miejscowość Bergneustadt, gdzie do rowu zsunęła się naczepa ciągnięta przez rosyjskie Volvo FH.

By sprowadzić zestaw całkowicie na drogę, konieczne było podniesienie naczepy żurawiem, a następnie przesunięcie jej na bok. Niestety, w czasie wykonywania tej operacji pękła linka podtrzymująca pojazd w górze. Jej fragment odstrzelił przy tym na bok, uderzył w 54-letniego pracownika pomocy drogowej i docisnął go do pojazdu. Mężczyzna doznał przy tym poważnych obrażeń i w ciężkim stanie został przetransportowany do szpitala.