Kierowca wyzdrowiał i został zamknięty w areszcie – aktualizacja w sprawie busa jadącego pod prąd

Wraca sprawa 34-letniego Polaka, który 24 września jechał pod prąd niemiecką autostradą A67. Kierowca „busa” do transportu międzynarodowego został dzisiaj aresztowany, aby za kratkami poczekać na sądową rozprawę.

Dlaczego dopiero dzisiaj? Jak tłumaczą holenderskie media, tuż po wypadku 34-latek był bardzo ciężko ranny. Teraz jednak wrócił do zdrowia na tyle, aby zostać zamkniętym w areszcie. Poczeka on tam na sądową rozprawę i odpowie przed prokuratorem za zabicie trzech osób.

Przypomnę, że 34-latek miał we krwi 3,09 promila alkoholu. Jadąc autostradą pod prąd, doprowadził do czołowego zderzenia z holenderskim samochodem osobowym, na miejscu zabijając trzyosobową rodzinę.

Zdjęcia z miejsca zdarzenia: