Kierowca czekał na testy na koronawirusa – zmarł w czasie kwarantanny domowej

45-letni kierowca Głogowa, będący kierowcą ciężarówki, zmarł w czasie domowej kwarantanny. Mężczyzna wykazywał objawy koronawirusa, lecz niestety nie doczekał się wykonania testu.

13 marca mężczyzna zjechał z trasy, w ramach której przebywał na terenie Niemiec. Zauważył u siebie silne duszności i gorączkę, więc 16 marca zgłosił się do sanepidu. Ten nakazał kwarantannę domową, a 20 marca zalecił przeprowadzenie testu. Niestety, nie mogło się to odbyć od razu i nakazano oczekiwanie do niedzieli. 45-latek zmarł jednak dzień wcześniej, w sobotę 21 marca.

Martwego kierowcę znalazła policja, odpowiedzialna za kontrolę osób z nałożoną kwarantanną. Dokładne przyczyny zgonu nie są jeszcze znane, więc nie wiadomo, czy mężczyzna na pewno był ofiarą koronawirusa. Jedno jest jednak pewne – skoro do sanepidu zgłosił się 16 marca, a pięć dni później nadal czekał na test, trudno czuć się w tej sytuacji bezpiecznie.