Kierowca ciężarówki zginął przygnieciony przez własny zestaw – 56-latek naprawiał na poboczu usterkę

W środę 2 maja, na drodze krajowej nr 86 w Tychach, doszło do tragicznego wypadku. Zginął tam 56-letni kierowca, przygnieciony przez swoją ciężarówkę.

Jak ustalono, kierowca Renault Magnum zatrzymał się na poboczu, tuż przed sygnalizacją świetlną i opuścił kabinę, by naprawić usterkę. Stał akurat przy ciężarówce, gdy zestaw złożył się i zsunął częściowo do rowu. To też spowodowało u kierowcy śmiertelne obrażenia.

Co natomiast doprowadziło do zsunięcia się ciężarówki? Oficjalna wersja wydarzeń nie została jeszcze podana. Są za to dwie wersje nieoficjalne, podawane przez rozmaite media. W pierwszej z nich ciężarówka została po prostu niewłaściwie ustawiona, zsunęła się na bok pod wpływem własnego ciężaru, a na koniec, w złamany już zestaw, uderzył Opel Corsa.

Według drugiej wersji, do tragedii mogło doprowadzić właśnie uderzenie przez  niewielkiego Opla. Samochodem tym miały jechać dwie kobiety, które zostały ranne i wymagały przetransportowania do szpitala.

Zdjęcia z miejsca zdarzenia: