Kierowca ciężarówki zginął chcąc udzielić pierwszej pomocy, przejechany na oczach 5-letniego syna

wypadek_w_niemczechWczoraj późnym wieczorem, na niemieckiej autostradzie A3 nieopodal Neumarkt doszło do wyjątkowo tragicznego zdarzenia. Zaczęło się pozornie niezbyt groźne  – kierowca czarnego BMW, jadący wraz z pasażerem, najprawdopodobniej stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w barierę energochłonną. Po uderzeniu uszkodzony samochód zatrzymał się jednak w poprzek na lewym pasie autostrady, więc w bardzo niebezpiecznym miejscu. Świadkiem całego zdarzenia był 35-latek jadący MAN-em TGX, który postanowił osłonić rozbity samochód swoją ciężarówką, stając kilkadziesiąt metrów przed BMW. Co więcej, samemu czym prędzej opuścił on kabinę i udał się do rannych pasażerów rozbitego auta, aby udzielić im pierwszej pomocy. Niestety, przechodził on akurat obok wraku, kiedy nagle uderzył go rozpędzony Opel Astra. Ciało kierowcy zostało odrzucone na około 80 metrów i nie miał on szans na przeżycie. Tymczasem w kabinie MAN-a siedział 5-letni chłopiec, syn kierowcy ciężarówki, który zobaczył śmierć ojca na własne oczy. Do szpitala zabrano go w stanie głębokiego szoku.

Nagranie z miejsca zdarzenia, wykonane już po wypadku, znajdziecie TUTAJ.