Kierowca ciężarówki potrącił pieszego, przeniósł zwłoki w inne miejsce i odjechał w kierunku domu

Aktualizacja w dwóch ostatnich zdaniach.

25-letni kierowca ciężarówki podejrzany jest o spowodowanie śmiertelnego wypadku, przemieszczenie zwłok poza miejsce zdarzenia, a następnie ucieczkę. Mężczyzna został już zatrzymany i prokuratura zarządziła dla niego trzy miesiące aresztu.

Wszystko zaczęło się w miniony piątek, około godziny 5.30, gdy na ulicy Słowackiego w Gorlicach znaleziono zwłoki 54-letniego mężczyzny. Rozległe obrażenia wskazywały, że został on śmiertelnie potrącony przez samochód. Na pobliskiej jezdni nie było jednak śladów, które potwierdzałyby na taki przebieg wypadków.

Zamiast tego ślady potrącenia znaleziono kilkadziesiąt metrów dalej, na przejściu dla pieszych przy ulicy Parkowej. Śledczy stworzyli więc hipotezę, że 54-latek został potrącony właśnie tam, a następnie kierowca przeniósł ciało, by zatrzeć za sobą ślady. Krótko później udało się też ustalić, że sprawca wypadku mógł poruszać się samochodem ciężarowym.

Dane odpowiedniej ciężarówki szybko udało się ustalić i jeszcze tego samego dnia dotarto do jej 25-letniego kierowcy. W momencie zatrzymania mężczyzna był już w okolicach Mielca, gdzie też znajduje się miejsce jego zamieszkania. Wszystko wskazywało jednak na to, że ciężarówka przejeżdżała rano przez Gorlice, a także uczestniczyła w jakimś zdarzeniu. Potwierdzało to chociażby uszkodzenia nadwozia. Dla prokuratury były to więc wystarczające dowody, by zarządzić dla zatrzymanego trzy miesiące aresztu.

Teraz 25-latka czeka proces, w ramach którego grozi mu do 12 lat więzienia. Byłaby to kara za spowodowanie śmiertelnego wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Z drugiej strony, sam aresztowany nie przyznaje się do winy, odmawia złożenia zeznań i sam wybrał sobie obrońcę. Najnowsze informacje z serwisu „Gorlice24.pl” wskazują też, że pieszy wszedł na przejście przy czerwonym świetle, a wokół nie brakowało świadków. Dokładne wyjaśnienie tej wersji wydarzeń możecie znaleźć tutaj.