Kierował traktorkiem z przyczepką umocowaną „trytytkami”, ma ponieść bardzo poważne konsekwencje

By odpowiedzieć za nielegalne prowadzenie zestawu, wcale nie trzeba wsiadać do ciężarówki. Wystarczy, że podepniemy do kosiarki ogrodowy wózek i wyjedziemy nią na drogi publiczne.

Ta historia wydarzyła się w nocy z 4 na 5 grudnia, w niemieckiej miejscowości Eschenburg. Policja zatrzymała tam kosiarkę-traktor, która ciągnęła za sobą drewniano-metalowy wózek. Pojazdy były ze sobą połączone przy pomocy kilku opasek samozaciskowych. Co natomiast zwracało uwagę na traktorku, to piwo umieszczone w uchwycie na błotniku.

Tak nietypowym zestawem kierował 32-letni mężczyzna. Policjanci postanowili przebadać go alkomatem, wykrywając 1,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Kierujący został więc zabrany na komisariat, gdzie pobrano mu krew i przekazano do dokładniejszego zbadania. Jednocześnie poinformowano go o zatrzymaniu prawa jazdy.

W swoim oficjalnym komunikacie, policja przyznała, że miała problemy z zakwalifikowaniem opisywanych czynów. Wstępnie uznano, że kierowca traktorka złamał przepisy dotyczące uprawnień do prowadzenia, dopuszczenia pojazdów do ruchu, ubezpieczenia, a nawet podatków. Jakie jednak konkretnie postawi mu się zarzuty i jaka będzie kara, ma ustalić dopiero dłuższe dochodzenie.