Kiedy nawet Mercedes „Kaczka” nie daje rady, czyli o sztywności nadwozia słów kilka

Ledwie wrzuciłem rano wpis z ciekawymi filmikami z YouTube, a Bartek Lesisz (dziękuję i pozdrawiam) wysłał mi maila z kolejnym bardzo ciekawym nagraniem. Zrobiło ono na mnie takie wrażenie, że postanowiłem poświęcić mu kilka słów w całkowicie osobnym artykule.

Na nagraniu widzimy Mercedesa „Kaczkę”, który jak powszechnie wiadomo jest naprawdę niezniszczalnym samochodem dostawczym. Jeśli w Afryce coś jest za małe, żeby był sens pakować to na 50-letniego Berlieta lub Mercedesa „Kurzhauber”, ładuje się to właśnie do „Kaczki” i rusza przed siebie nie zważając zarówno na dziury zarówno w drogach, jak i w nadwoziu. Czasami ciężar codziennych obowiązków okazuje się być jednak zbyt duży nawet dla pancernego Mercedesa i wszystko wskazuje na to, że auto zaraz się po prostu rozpadnie. Przykładem może być tutaj egzemplarz na ukraińskich rejestracjach, którą nagrano na ulicach Przemyśla. Zobaczcie sami, szczególnie ciekawie robi się w 25 sekundzie: