Powyżej: film pokazujący wielką skalę omawianej akcji
Rekordowa, nawet 20-kilometrowa kolejka do granicy w Świecku mówi sama za siebie – w Europie Zachodniej zakończył się „długi weekend”. To natomiast prowadzi nas do wielkiej, belgijskiej akcji kontrolnej, która właśnie została podsumowana w tamtejszych mediach.
Korzystając z faktu, że w wielu europejskich krajach obowiązywały wczoraj ciężarowe zakazy ruchu, a ponadto wiele przedsiębiorstw po prostu nie pracowało, Belgowie dokonali masowego nalotu na popularny parking w Goordijk, tuż obok portu w Antwerpii. Uczestniczyli w tym funkcjonariusze policji oraz inspekcji pracy, poszukując naruszeń o charakterze socjalnym, odnoszących się przede wszystkim do Pakietu Mobilności. Radiowozy wjechały na miejsce w poniedziałkowy poranek, około godziny 8, gdy na parkingu znajdowało się 214 ciężarówek. Przy 108 z zastano kierowców, sprawdzając ich pod kątem odbywania 45-godzinnych odpoczynków w kabinach, spełniania zasad delegowania na kabotażu lub przerzutach, a także powracania do domu lub na bazę przedsiębiorstwa. Poza tym szukano wykroczeń w zakresie czasu pracy, sprawdzano generacje tachografów i weryfikowano dokumenty.
Najwięcej postępowań wszczęto w sprawie nielegalnego odbywania odpoczynków tygodniowych w kabinach. Przyłapano na tym 65 kierowców, co będzie oznaczało finansowe kary dla ich pracodawców, zwykle opiewające w Belgii na 1800 euro. Sporo, bo aż 19 postępowań, dotyczyło niespełniania formalnych wymogów w zakresie siedziby firmy. Do tego doszło 17 zarzutów o zorganizowanie pracy w taki sposób, że kierowca nie miał możliwości zjechania do domu lub na bazę co najmniej raz na cztery tygodnie Tutaj przypomnę, że firma musi zaoferować taką możliwość i powinno to być w jakiś sposób udokumentowane (wyjaśnienie pod tym linkiem).
Jeśli chodzi o mniej popularne problemy, to szczególną uwagę mogą zwracać dochodzenia w sprawie braku wynagrodzeń dla kierowców za czas spędzony na dojeździe do ciężarówki znajdującej się poza bazą firmy. Belgowie odnotowali 8 takich przypadków. Poza tym stwierdzono 3 przypadki przekraczania norm czasu pracy, 3 przypadki niewłaściwej obsługi tachografów, a także 1 przypadek wykonywania transportu międzynarodowego z niewłaściwym tachografem, reprezentującym starą generację. Był też 1 przypadek nieważnego świadectwa kierowcy oraz 1 transport wykonywany bez właściwej licencji.
Łączna wartość wszczętych w ten sposób postępowań wyniosła 133 tys. euro, czyli ponad pół miliona złotych. Z tego w aż 66 przypadkach należne kwoty wpłacono na miejscu kontroli, by umożliwić sobie dalszą pracę po zakończeniu wczorajszego święta. Belgowie już zapowiadają kolejne tego typu działania, a przy okazji uwagę zwraca wypracowanie przez nich całego systemu panowania nad wielkim placem. Jeśli bowiem obejrzycie nagranie umieszczone nad tekstem, zobaczycie umieszczanie specjalnych naklejek na kabinach, a nawet zakładanie kierowcom opasek kontrolnych na ręce.