Kary umowne w zleceniach przewozu, czyli „wpiszmy cokolwiek, byle nie zapłacić przewoźnikowi” cz.1

Publikacja na zamówienie

Tytuł tego artykułu jest oczywiście przewrotny – nie jest tak, że zlecenia przewozu dla przewoźników formułowane są tylko po to, żeby odmówić zapłaty za wykonany przewóz. Istotą kar umownych jest dyscyplinowanie przewoźników do należytego wykonywania umowy i zabezpieczanie interesu zleceniodawców na wypadek wystąpienia po ich stronie kosztów bądź niedogodności związanych z nienależytym wykonaniem zlecenia przez przewoźnika. Analizując zlecenia przewozowe i noty obciążeniowe z tytułu kar umownych, spotykamy się często z zapisami wyraźnie niekorzystnymi dla przewoźników. Tym artykułem rozpoczynamy cykl poświęcony zapisom w zleceniach transportowych, które mogą narobić przewoźnikom niepotrzebnych problemów. Przedstawimy kilka z nich, które już wielokrotnie oceniane były przez sądy jako nieskuteczne, ale mimo to nadal regularnie występują w zleceniach.

Kara umowna za niezrealizowanie świadczeń ubocznych

Przykłady: „Zleceniobiorca zobowiązuje się dołączyć do faktury oryginał prawidłowo i kompletnie wypełnionych dokumentów związanych z przewozem oraz dostarczyć je w terminie nie dłuższym niż 10 dni od daty rozładunku towaru. Nieprzesłanie dokumentów w terminie spowoduje obciążenie zleceniobiorcy karą umowną w wysokości połowy frachtu.”

Faktura z tytułu przewozu powinna zawierać nr rejestracyjny pojazdu, którym wykonywany był przewóz” albo „Zleceniodawca akceptuje tylko faktury VAT rozliczane metodą kasową. W przypadku przesłania faktury niezgodnej w powyższymi wytycznymi Zleceniodawca będzie uprawniony do naliczenia kary umownej w wysokości 100 Euro z tytułu kosztów administracyjnych”

Czy te zapisy są zasadne i bez spełnienia takich wymagań przewoźnikowi nie należy się zapłata za fakturę? Trzeba podkreślić, że istotą umowy przewozu jest dowiezienie osób lub rzeczy do miejsca przeznaczenia w określonym czasie, a nie dostarczenie bądź przedłożenie faktury, listu CMR oraz ewentualnie innych dokumentów związanych z wykonaniem przewozu czy też przesłanie zdjęć dokumentów przewozowych w określonym czasie. Skoro przewoźnik wykonał zlecony mu przewóz, to już sam ten fakt wywołuje po stronie zleceniodawcy obowiązek zapłaty wynagrodzenia. W przeciwnym wypadku skutkowałoby to de facto odebraniem przewoźnikowi prawa do wynagrodzenia za wykonany przewóz. Prowadziłoby to do wypaczenia istoty umowy przewozu i naruszało zasady współżycia społecznego. Mówiąc wprost – niedopuszczalne jest uzależnienie zapłaty frachtu od dostarczenia listów przewozowych.

Podobnie jest w przypadku wystawiania faktur w sposób określony przez zleceniodawcę. Zasady prawidłowego wystawienia faktury nakłada na przedsiębiorcę prawo podatkowe. Do wymogów stawianych takim dokumentom z całą pewnością nie należy np. nr rejestracyjny pojazdu. Zleceniodawca nie może uniknąć zapłaty za prawidłowo wykonaną usługę w przypadku braku danych, które nie są obowiązkowe z punktu widzenia prawa. Nie upoważnia to także do  wystawiania jakiejkolwiek noty księgowej za rzekome „koszty administracyjne”. Zleceniodawca nie może też narzucać kontrahentowi sposobu księgowania faktur.

Kary umowne – podwójna sankcja

Do kar umownych na niezrealizowanie świadczeń ubocznych, jak dostarczenie dokumentów przewozowych, wyjątkowo kreatywni twórcy zleceń dodają jeszcze: „Przesłanie wraz z fakturą oryginalnych dokumentów jest warunkiem płatności za usługę. Termin płatności ulega zawieszeniu do czasu dostarczenia Zleceniodawcy oryginalnych prawidłowo i kompletnie wypełnionych dokumentów związanych z przewozem.” albo niedostarczenie w terminie listu przewozowego powoduje wydłużenie terminu płatności o 90 dni”

W takim przypadku nie dość, że przewoźnik miałby zapłacić karę umowną za niedostarczenie dokumentów przewozowych, to jeszcze sam nie otrzymałby w terminie swojego wynagrodzenia. Mielibyśmy tu do czynienia z podwójną sankcją za to samo „przewinienie”. Przyjąć należy, że zapisy zlecenia transportowego przewidujące podwójną sankcję za to samo naruszenie są nieważne. 

Niedopuszczalna podwójna sankcja wystąpiłaby także w sytuacji, gdyby kara umowna została przewidziana za nieterminowe dostarczenie listów przewozowych i jednocześnie za rozwiązanie umowy spowodowane nieterminowym dostarczeniem tych listów.

Obciążanie dwukrotnie karą umowną za tę samą okoliczność, przejawiającą się w nienależytym wykonaniu zobowiązania, uznać należy za sprzeczne z naturą odpowiedzialności odszkodowawczej. Odpowiedzialność odszkodowawcza służyć ma wyrównaniu szkody, a nie wzbogaceniu się uprawnionego. Skoro strony oszacowały wysokość kary umownej za niewykonanie zobowiązania to jednokrotna płatność rekompensuje tę szkodę. Żądanie powtórne należało uznać za nadużycie prawa podmiotowego (art. 5 KC).

Podsumowanie

Przedstawione przykłady zapisów w zleceniach są niekorzystne dla przewoźników i stanowią na tyle wyraźne nadużycie prawa przez zleceniodawców, że sądy najczęściej uznają je za nieskuteczne. Przewoźnik, który znajdzie takie zapisy w przedstawionych mu wzorach zleceń nie powinien jednak czekać aż sąd tak postanowi. Zleceniodawcy często na podstawie przedstawionych zapisów tworzą bowiem noty obciążeniowe i dokonują kompensat z kwoty frachtu przewoźnika, co utrudnia dochodzenie przez przewoźnika zapłaty jego wynagrodzenia. Warto zatem już na etapie zawierania zlecenia wskazywać zleceniodawcom, że przedstawione zapisy są nieskuteczne, a usilne umieszczanie ich w zleceniach jest po prostu nielojalne. Zleceniodawca, widząc, że przewoźnik jest świadomy nieskuteczności takich zapisów, powinien być bardziej skłonny do ich wykreślenia.

Autor: Maurycy Kieruj z TC Kancelaria Prawna