Karambol na trasie S7: po kilku dniach zauważono niższe ograniczenie prędkości

Dokładnie tydzień po karambolu na trasie S7 pod Gdańskiem, sprawa skomplikowała się z zupełnie niespodziewanej strony. Chodzi tutaj o ograniczenie prędkości, w przypadku którego prokuratura zmieniła swoje ustalenia.

Dotychczas podawano, że 37-letni kierowca DAF-a XF105 poruszał się z prędkością 89 km/h, przy ograniczeniu do 80 km/h. W dniu dzisiejszym prokuratura przedstawiła jednak nowe fakty, stwierdzając, że w miejscu zdarzenia jednak obowiązywało ograniczenie do 50 km/h. Tym samym kierowca miał przekroczyć dopuszczalną wartość o aż 39 km/h, co może stanowić istotną okoliczność obciążającą.

Prokuratura wyjaśnia, że ograniczenie do 50 km/h zostało zauważone dopiero w momencie zbierania dodatkowego materiału dowodowego. Konkretnie miało to nastąpić w momencie wysłania na trasę policji, by nagrać całe stojące przy jezdni oznakowanie. Również Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad potwierdziła mediom, że ograniczenie do 50 km/h znajdowało się w tym miejscu od dłuższego czasu, w związku z tymczasową organizacją ruchu, wynikając z przebudowy węzła tras S7 oraz S6.

Adwokat kierowcy ciężarówki już określił tę sprawę „dziwną” oraz „wymagającą wyjaśnienia”. Po pierwszych oględzinach miejsca zdarzenia, przeprowadzonych przez prokuratura oraz nawet kilkudziesięciu policjantów, nikt bowiem ograniczenia do 50 km/h nie zauważył i wszyscy oficjalnie zgadzali się co do obecność limitu 80 km/h. Dlatego prokuratura będzie teraz musiała znaleźć naprawdę niezbity dowód na obecność znaku w miejscu wypadku dokładnie 18 października, około godziny 23.

Na koniec przypomnę krótki opis całej sprawy. W poprzedni piątek, 18 października, tuż po godzinie 23, rozpędzony zestaw najechał na trasie S7 na zator złożony z łącznie 20 samochodów. Cztery osoby poniosły śmierć na miejscu, między innymi w wyniku pożaru jednego z aut osobowych, natomiast kolejne 15 osób zostało rannych. Dlatego też sprawca zdarzenia – 37-letni kierowca oraz przewoźnik, prowadzący DAF-a XF105 z 45-stopowym kontenerem – został oskarżony o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Jeśli sąd uzna zdarzenie za „umyślne” może zapaść kara od 2 do 15 lat pozbawienia wolności. W przypadku przypisania czynu „nieumyślnego” możliwa będzie kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Więcej na ten temat:

Karambol pod Gdańskiem: 4 osoby nie żyją, zatrzymano kierowcę ciężarówki

Po karambolu na S7 pod Gdańskiem: wyniki badań, zarzuty oraz brak wyjaśnień

Sprawca karambolu na S7 pozostał na wolności – sąd nie zgodził się na areszt