W sądzie z holenderskiego Middelburga odbył się proces, który dotyczył montażu orurowań na samochodach ciężarowych. Prokuratura starła się w nim z kierowcą i przewoźnikiem, a wydany wyrok mówił o racjach wstępujących częściowo po obu stronach.
Na początku 2016 roku w Holandii zaostrzono przepisy dotyczące stosowania akcesoriów na samochodach ciężarowych. Nowe prawo zakazało wszystkich „niefabrycznych elementów, które w przypadku kolizji z innym uczestnikiem ruchu mogłyby wywołać dodatkowe uszkodzenia”. Innymi słowy, wprowadzono zakaz o dosyć nieprecyzyjnym charakterze, pozostawiając wiele miejsca na interpretację służb kontrolnych.
Proces dotyczył kontroli z 2 stycznia 2023 roku. Policja zatrzymała wówczas ciężarówkę z pełnym orurowaniem przednim, uznając, że jest to wyposażenie o niebezpiecznym charakterze, dodatkowo nieposiadające unijnej homologacji. Dlatego też nałożono mandat karny, który standardowo, według holenderskiego taryfikatora, wynosi w takich przypadkach 280 euro.
Właściciel ciężarówki postanowił odwołać się od kary. Argumentował, że zamontowane przez niego orurowanie posiada certyfikat bezpieczeństwa, nie wykazuje żadnych ostro zakończonych elementów i nie wystaje poza boczny obrys pojazdu. Dlatego – jak twierdził – nie ma żadnych dowodów na to, by zamontowany dodatek mógł pogorszyć przebieg ewentualnego wypadku. Ponadto przewoźnik uważał, że konieczność uzyskania homologacji dla orurowania dotyczy wyłącznie pojazdów o DMC poniżej 3,5 tony. To zresztą nieprzypadkowe, gdyż taki pogląd na kwestię homologacyjną utrzymywał się w branży od lat.
Sąd częściowo zgodził się z powyższymi racjami. Orzekł, że nie istnieją żadne niebite przesłanki do uznania przedniej osłony za element stwarzający bezpośrednie niebezpieczeństwo. Zauważono jednak złamanie przepisów o charakterze formalnym. Sąd zgodził się bowiem z prokuraturą, że homologacja drogowa powinna pojawić się także w przypadku orurowania dla pojazdu o DMC powyżej 3,5 tony. Innymi słowy, przewoźnik został zwolniony z odpowiedzialności za stworzenie zagrożenia, ale utrzymano jego odpowiedzialność za brak zgodności z wymogami formalnymi. Dlatego pierwotna kara, nałożona podczas kontroli drogowej, została zniesiona, będąc zastąpionym nowym, niższym mandatem. Opiewał on na 125 euro plus 9 euro kosztów administracyjnych.
Zdjęcie ma charakter przykładowy i pochodzi z następującego artykułu: Holenderska policja apeluje o usuwanie orurowania z ciężarówek, grożąc karami. Gdyby ktoś szukał potwierdzenia dla powyższej sprawy, znajdzie ją w holenderskim rejestrze wyroków, pod tym linkiem.