Na wstępie muszę przyznać, że od kilku lat konkursy „International Truck of the Year” oraz „International Van of the Year” wzbudzają we mnie raczej dezaprobatę niż większe zainteresowanie. Wybór pojazdów użytkowych jest w Europie na tyle niewielki, że emocje są zazwyczaj podobne jak na meczu Polska vs. San Marino – wiadomo kto wygra, więc tak naprawdę po co oglądać? Wystarczy zresztą spojrzeć na listę ciężarowych zwycięzców z ostatnich lat, żeby zdać sobie sprawę jak bardzo wieje tutaj nudą – w zeszłym roku triumfowało Volvo FH, a następnie chronologicznie Iveco Stralis, Mercedes-Benz Actros, Mercedes-Benz Atego, Scania R i znowu Actros. Trochę ciekawiej jest w grupie samochodów dostawczych, choć o tutaj zazwyczaj trudno mówić o wielkich emocjach. Rok temu triumfował Ford Transit Connect, zaś wcześniej Ford Transit Custom, Renault Kangoo Z.E., Fiat Doblo Cargo, Nissan NV200, trojaczki Nemo/Bipper/Fiorino oraz trojaczki Scudo/Jumpy/Expert. Czy w tym roku będziemy mieli więc taką samą nudę? Nie do końca…
Do nagrody „International Truck of the Year” startuje w tym roku odmłodzony DAF LF/CF, Iveco Eurocargo Euro 6, MAN z silnikiem D38, Mercedes-Benz Atego w wersji Euro 6 oraz Renault serii T. Oprócz Renault, wielkich nowości tutaj nie znajdujemy, więc i emocji nie będzie szczególnie dużo. Wybór złożonego z dziennikarzy jury poznamy 23 września, oczywiście w Hannoverze.
Co natomiast z dostawczymi? Tutaj dla odmiany jest w tym roku wyjątkowo ciekawie. Na rynku pojawiło się bowiem mnóstwo nowości, które zapowiadają całkiem interesującą walkę o podium. O nagrodę zawalczy elektryczny Nissan e-NV200, nowy Trafic/Vivaro, nowe Iveco Daily, odmłodzony Master/Movano, zupełnie nowy Mercedes-Benz Vito, „duży” Ford Transit, Ford Transit Courier oraz trojaczki Ducato/Boxer/Jumper z nowymi przodami. Szczególnie interesująca walka zapowiada się między Vito, Transitem, a Traficiem/Vivaro, choć i tani Nissan z napędem elektrycznym może trochę namieszać. Wyniki również poznamy 23 września.
