Nowy tydzień artykułów zaczynam od przestrogi z francuskiej autostrady A9. Właśnie na tej trasie, w okolicach miasta Montpellier, zrzucony z wiaduktu obiekt wywołał poważne szkody w ciągniku z polskiej firmy transportowej.
Jak zrelacjonował mi Czytelnik Kacper, do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek, około godziny 3.30. Przejeżdżał on wówczas pod jednym z wiaduktów na francuskiej autostradzie A9, gdy w przednią szybę jego Renault Gamy T uderzył ciężki obiekt. Najprawdopodobniej był to kamień, zrzucony z wiaduktu celowo, w formie skrajnie głupiego „żartu”.
Siła uderzenia była wystarczająco duża, by częściowo połamać osłonę przeciwsłoneczną, wygiąć ramię wycieraczki, wywołać pęknięcia na wysokość całej przedniej szyby, a także uszkodzić kabel zasilający urządzenie do opłat drogowych. Co jednak najważniejsze, ani Kacper, ani jego zmiennik, nie odnieśli żadnych fizycznych obrażeń. Niewykluczone, że zawdzięczają to wspomnianemu ramieniu wycieraczki, które mogło powstrzymać kamień przed przebiciem szyby na wylot i wpadnięciem do wnętrza pojazdu.
Wymienione uszkodzenia oczywiście uniemożliwiły dalszą jazdę. Na miejsce wezwano żandarmerię, ale ta nie wykazała większego zainteresowania, a nawet nie potrafiła poinstruować kierowców w kwestii dalszego postępowania. W tym ostatnim temacie znacznie większą pomocą okazali się pracownicy służby drogowej. Jakby natomiast problemów było mało, lokalny serwis zapowiedział dostępność przedniej szyby dopiero na wtorek, czyli na cztery dni po zdarzeniu. Tymczasem w naczepie „Renówki” znajdował się świeży ładunek warzyw.
Dodatkowe zdjęcia szkód wywołanych na A9: