Kamaz z wywrotką na 26 kołach i wiecznie żywy Ford Transit z lat 90-tych, do walki z wirusem

Nowy sprzęt dla krajów rozwijających się to albo uproszczone i wzmocnione modele wiodących producentów, albo produkty chińskiego przemysłu motoryzacyjnego. W tym artykule zobaczymy zaś obie z tych kategorii, w ramach szybkiej ciekawostki pod tytułem „czym jeździ reszta świata”.

Rosyjskie firmy Kamaz oraz Tonar pochwaliły się zamówieniem dla Senegalu. Specjalnie dla tamtejszego klienta, stworzono siedmioosiowy zestaw z naczepą samowyładowczą. Tonar dostarczył przy tym wywrotkę, które mieści 34 m3 towaru i będzie mogła zabrać 45 ton ładunku. Jest to wywrotka na czterech osiach o bliźniaczym ogumieniu, natomiast przed nią jedzie ciągnik siodłowy marki Kamaz. To już maszyna o układzie osi 6×4, z kabiną oraz silnikiem jeszcze sprzed okresu współpracy z Mercedesem.

Drugi temat dotyczy aut dostawczych, a konkretnie ambulansów pogotowia ratunkowego. Chińska firma JMC, odpowiedzialna za produkcję Fordów Transitów na chiński rynek, postanowiła wesprzeć cztery kraje, które mają szczególny problem z koronawirusem. Do Boliwii, Egiptu, Panamy oraz Birmy wysłano flotę darmowych ambulansów, pochodzących z oferty JMC i bazujących właśnie na Fordzie Transicie. Z tym jednak zastrzeżeniem, że mowa o Transicie z lat 90-tych, nadal dostępnym w chińskiej ofercie, znanym jako JMC Teshun i otrzymującym tam nowy, dosyć kuriozalny przód nadwozia.