Powyżej: trasa rajdu z punktu widzenia załogi Kamaza
Rajd Dakar 2018 jest już za nami. Po dwóch tygodniach zmagań ciężarówki dojechały do mety, pokonując morderczą trasę przez Peru, Boliwię oraz Argentynę.
Kto okazał się w tym najlepszy? Po raz piętnasty od 1996 roku zwycięstwo odniósł fabryczny zespół Kamaza. Jak pierwszy dojechał Eduard Nikołajew, natomiast Kamaz Ajrata Mardiejewa znalazł się na pozycji trzeciej.
Między nimi, na sensacyjnie dobrej drugiej pozycji, uplasował się białoruski MAZ. Pojazdem tym kierował Siegiej Wiazowicz, który kilka dni temu zapewnił MAZ-owi pierwsze w historii zwycięstwo poszczególnego etapu.
Poniżej: najlepsze ciężarowe fragmenty rajdu
Kogo na podium zupełnie zabrakło, to Frederico Villagry z zespołu Team De Rooy – w jego Iveco Powestar awarii uległa skrzynia biegów, co najpierw nie pozwoliło na przekraczanie 45 km/h, a następnie zupełnie wyeliminowało go z rajdu.
Honoru Team De Rooy bronił więc Kazach Artur Ardawiczus, którego Iveco Powerstar dojechało jako czwarte. Za nim znalazł się Liaz 111 z silnikiem Iveco, kierowany przez Czecha Martina Macíka. Szóstą pozycję zajęło japońskie Hino 500, kolejne było Renault Trucks K520, następnie jeszcze jedno Iveco Powerstar oraz holenderska Scania setii T. Pierwsza dziesiątkę zamykał trzeci Kamaz.
