Nie od dzisiaj wiadomo, że rosyjskie żelazo „nie klęka”, a produkowane w Rosji samochody ciężarowe są w stanie znieść tak naprawdę wszystko. Niezależnie od tego czy jeździsz Kamazem, czy może Uralem, możesz być pewnym, że Twój samochód ciężarowy po zaledwie kilku modyfikacjach bez problemu dojedzie na kołach nawet do Władywostoku. Z drugiej jednak strony tamtejsza motoryzacja ma także wyjątkowo toporny charakter, a komfort jazdy to pojęcie, które rosyjscy inżynierowie biorą pod uwagę często jako ostatnie.
Kamaz wprowadził jednak w październiku do produkcji ciężarówkę, która ma otworzyć nowy etap w historii rosyjskiej ciężkiej motoryzacji – Kamaza 5490, w naszej części Europy znanego jako M1842. Nowy pojazd jest efektem współpracy w Daimlerem, który posiada 11% udziałów w rosyjskiej firmie, a także postanowił użyczyć Rosjanom technologii znanej z modelu Axor.
Kamaz 5490 jest swoistą hybrydą niemieckiej i rosyjskiej technologii – na rosyjskim podwoziu zamontowano kabinę z modelu Axor, osie firmy Mercedes, a także 12-litrowy, 428-konny silnik typu OM457LA. Z innej, choć również niemieckiej stajni pochodzi natomiast ręczna skrzynia biegów, którą dostarcza ZF. Samochód ma więc łączyć rosyjską wytrzymałość z europejskim komfortem jazdy.
Czy takie połączenie się sprawdza? Odpowiedź na to pytanie już wkrótce pozna grupa rosyjskich przewoźników, która w połowie grudnia odebrała pierwsze 20 egzemplarzy modelu 5490, zamówione jeszcze przez rozpoczęciem seryjnej produkcji nowej maszyny.