Już jutro wielka akcja protestacyjna na terenie Belgii – związkowcy nie pójdą do pracy i zorganizują pikiety

Źródło zdjęcia:

Blokujący drogę Belgowie zniszczyli polską ciężarówkę – do kolejnej tragedii niewiele brakowało

Do polskich firm docierają informacje o nadchodzących problemach w Belgii. Kto jutro będzie miał w tym kraju za- lub rozładunek, musi przygotować się na duże opóźnienia. Jest wręcz możliwe, że będzie musiał stać aż do czwartku. Wszystko przez ogólnokrajowy protest związków zawodowych, zaplanowany na środę, 13 lutego.

Belgijskie związki zawodowe apelują, by jutro nie stawiać się w miejscach pracy. W ten sposób chce się przypomnieć władzom, że to pracownicy stanowią siłę napędową gospodarki. Ponadto zachęca się do udziału w pikietach i demonstracjach, które również zostaną zorganizowane przez związkowców.

W ramach oficjalnej informacji o akcji, ogólnokrajowy związek ABVV nie wspomina o jakimkolwiek blokowaniu dróg. Wiadomo jednak, jak zwykle kończą się tego typu akcje na terenie Francji oraz Belgii. Dlatego też stale miejcie się na baczności, sprawdzajcie dane dotyczące przepustowości ruchu i po prostu unikajcie Belgii, jak tylko możecie.

Czego będzie dotyczył strajk? Belgowie domagają się między innymi wzrostu płacy minimalnej, wzrostu płac dla młodych pracowników, lepszego dofinansowania dojazdów do pracy, częstszego przyznawania umów na czas nieokreślony, a także „mniejszego obłożenia pracą”, czy „lepszej równowagi między życiem prywatnym a zawodowym”