Już od 3 września: kosztowne kontrole tachografów i nowe, często wyższe kary dla przewoźników

Źródło powyższego zdjęcia: Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa kontrolowała ciężarówki – szukano nielegalnych ziemniaków


Od 3 września w Polsce będą obowiązywały znowelizowane kary dla przewoźników drogowych. Czego konkretnie należy się spodziewać? Najważniejsze nowości wymienię poniżej, w punktach, dzięki czemu wszystko będzie bardziej przejrzyste. Gdyby natomiast ktoś chciał poznać szczegóły zmian, zapraszam do obszernego tekstu z czerwca, dostępnego tutaj.

1. Maksymalna kara dla przewoźnika, wystawiona w czasie jednej kontroli drogowej, wzrośnie z 10 do 12 tys. złotych.

Wyjaśnię, że ograniczenie to dotyczy sytuacji, w której służby kontrolne stwierdzą wiele nieprawidłowości jednocześnie. Wówczas, zamiast zapłacić na przykład kilkadziesiąt tysięcy złotych łącznych kar, otrzymamy jedną, ustawowo ograniczoną. Dzisiaj wyniosłaby ona 10 tys. złotych, a już od 3 września będzie to 12 tysięcy.

2. Inspekcja Transportu Drogowego zacznie wystawiać kary za przekroczenie 10 godzin czasu pracy w okresie nachodzący na tak zwaną „porę nocną”. Wykroczenie to będzie traktowane niczym najzwyklejsze przekroczenie czasu pracy.

Czym jest pora nocna? W przypadku kierowców ciężarówek uznaje się za to czterogodzinny, wcześniej ustalony okres czasu między północą a godziną 7 rano. Jaki konkretnie będzie to okres czasu – czy na przykład od godziny 1 do 5, czy od 2 do 6 – to już kwestia wewnętrznych ustaleń w firmie.

Jako ciekawostkę jeszcze podam, że tak krótki i elastyczny okres „pory nocnej” obowiązuje wyłącznie kierowców. Wszystkie inne zawody mają „porę nocną” w stałych godzinach, między 21 a 7.

3. Inspekcja Transportu Drogowego zacznie wystawiać specjalne kary za brak podania kraju rozpoczęcia lub zakończenia jazdy na ewidencji czasu pracy. Kara ta ma wynosić 100 złotych za każdy dzień bez wymaganej informacji.

4. „Osoby zarządzające transportem” będą mogły otrzymać do 3 tys. złotych kary za wykroczenia dotyczące przewozów.

Dla osób niezorientowanych podkreślę, że określenie „osoba zarządzająca transportem” nie jest równoznaczne z właścicielem firmy. Jedna osoba może pełnić funkcję „osoby zarządzającej transportem” w nawet czterech firmach jednocześnie, w każdej z nich mogąc otrzymywać takie 3-tysięczne kary.

5. Na 8 tys. złotych ustalona zostanie kara za fałszowanie ewidencji czasu pracy. Również 8 tys. złotych zapłacimy za nieudostępnienie ewidencji czasu pracy do kontroli.

Co to oznacza w praktyce? Niezależnie od skali naszych naruszeń, próba ich zatuszowania będzie wiązała się z karą 8 tys. złotych. Jeśli więc ktoś przekracza czas pracy od wielkiego święta, tylko w wyjątkowych, pojedynczych sytuacjach, lepiej żeby nie próbował tego ukryć.

6. Maksymalnie 15 tys. złotych będzie można zapłacić za samą kontrolę tachografu i przywrócenie go do pełnej sprawności. Koszty tę poniosą osoby, które przyłapie się na użytkowaniu tachografu z nielegalnymi modyfikacjami.

Powyższa opłata odwołuje się do nowej formy kontroli, wprowadzanej wraz ze zmianą przepisów. Na czym konkretnie ma to polegać? Jeśli służby kontrolne będą podejrzewały, że samochód wyposażono na przykład „wyłącznik tachografu”, będą miały prawo zabrać taką ciężarówkę do wyspecjalizowanego warsztatu. Tam urządzenie zostanie sprawdzone i dojdzie do jednej z dwóch sytuacji:

a) jeśli podejrzenia będą niesłuszne i nie znajdzie się żadnych nielegalnych modyfikacji, koszt kontroli w warsztacie zostanie pokryty przez państwo;
b) jeśli podejrzenia będą słuszne, przewoźnik zapłaci za kontrolę w warsztacie oraz przywrócenie tachografu do legalności (właśnie do 15 tys. złotych łącznie), a także otrzyma karę finansową.

Źródło informacji: komunikaty prasowe Inelo oraz OCRK