Volvo Trucks pochwaliło się „kamieniem milowym” w zakresie elektryfikacji ciężarówek. Jest nim pokonanie na prądzie ćwierć miliarda kilometrów.
Elektryczne ciężarówki marki Volvo Trucks zaczęły trafiać do produkcji seryjnej w 2019 roku. Od tamtego czasu klienci odebrali ponad 5700 egzemplarzy, reprezentujących modele FL Electric, FE Electric, FM Electric, FMX Electric, FH Electric, a także VNR Electric (na rynek Ameryki Północnej). Pojazdy te rozjechały się do 50 różnych krajów, a największymi rynkami okazały się Niemcy, Holandia, Norwegia, Szwecja oraz Stany Zjednoczone.
Z uwagi na zastosowanie nowych rozwiązań technicznych, eksploatacja elektryków jest szczególnie uważnie śledzona. Dzięki temu Volvo Trucks zauważyło teraz symboliczny wynik, jakim jest pokonanie przez te wszystkie pojazdy łącznie 250 milionów kilometrów. Podliczono też, że wynik ten pozwolił zaoszczędzić zużycie około 78 milionów litrów oleju napędowego.
Oczywiście po przeliczeniu tego przez 5700 egzemplarzy średnia będzie niewielka, ledwie przekraczając 40 tys. kilometrów. Trzeba jednak pamiętać, że sprzedaż elektryków rozpędza się bardzo wolno i tylko nieliczne pojazdy pochodzą z rocznika 2019. Większość to samochody znacznie nowsze, często dopiero rozpoczynające swoją eksploatację.
Tymczasem na poniższych zdjęciach, w ramach przykładu, możecie zobaczyć jednego z najnowszych elektryków dostarczonych przez Volvo Trucks. Jest to Volvo FH Aero Electric z napędem 8×2, skrętną osią pchaną oraz osią wleczoną na bliźniakach. Samochód ten trafił w ostatnich dniach do holenderskiej firmy Bas Kooy Transport, gdzie będzie przewoził kontenery hakowe ze złomem, tworząc 50-tonowy zestaw z trzyosiową przyczepą na obrotnicy. Trasy mają mieć przy tym regionalny charakter, z codziennymi zjazdami na bazy, by każdego wieczoru pojazd mógł zostać podpięty do firmowej ładowarki.
