Pojawiły się trzy nowe powody, do których droga krajowa numer 92 nadal nie straci na popularności. To trzy dodatkowe złote opłaty, które od 15 lutego trzeba będzie zapłacić na każdej autostradowej bramce między Nowym Tomyślem a Koninem.
Już teraz przejechanie około 40 lub 50 kilometrów, w zależności od odcinka, było w przypadku pełnowymiarowego zestawu wydatkiem 77 złotych. Od 15 lutego kwota wzrasta jednak do pełnych 80 złotych. A że bramki są łącznie trzy, cały dystans między Nowym Tomyślem a Koninem może teraz kosztować łącznie 240 złotych.
Podwyżki obejmą także inne kategorie pojazdów. Jeśli mamy samochód na dwóch osiach z pojedynczym ogumieniem, zapłacimy 23, a nie 22 złote. W przypadku dwóch osi, ale w tym jednej na „bliźniakach”, stawki rosną z 33 do 34 złotych. A w przypadku pojazdu lub zestawu trzyosiowego mowa o wzroście z 50 do 52 złotych.
Jako przyczyny prywatny zarządca autostrady wymienia przyspieszony spadek wartości pieniądza oraz wzrost kosztów utrzymania autostrada. Państwowe władze nie bardzo mają też możliwość, by zarządcy takiej podwyżki mu zabronić. Wynika to z umowy, która będzie obowiązywała aż do 2037 roku.
O tym jak skrajnie niekorzystne są zapisy w tego typu umowach, pisałem w jednym z pierwszych artykułów z 2021 roku, wówczas na przykładzie autostrady A4: Do 110 złotych za przejechanie ciężarówką 60 kilometrów – wyjawiono limity na A4
