
Gdy w 2000 roku Jelcz 622D wyjeżdżał z fabryki, niewątpliwie była to jedna z najbardziej przestarzałych ciężkich ciężarówek, jakie dało się wówczas zamówić na naszym kontynencie. Dlatego dzisiaj, pomimo stosunkowo młodego wieku, może to być naprawdę ciekawy materiał na ciężarówkę zabytkową, oferując klimat minionej epoki w mało wyeksploatowanym wydaniu. To natomiast prowadzi nas do najnowszej oferty Agencji Mienia Wojskowego.
W ramach przetargu w Bydgoszczy, którego termin upływa 7 lutego, na sprzedaż wystawiono właśnie Jelcza 622D z 2000 roku. Pojazd ten jest uniwersalną ciężarówką skrzyniową i został wyposażony w kabinę sypialną, będącą ostatnim wypustem tego nadwozia, już z niewielkim podwyższeniem dachu. Dlatego też idealnie nadaje się on do przekształcenia w cywilny zabytek, mogąc oddawać klimat zarobkowego transportu ze wyjątkowego okresu przemiany ustrojowej. Tym bardziej, że pod względem wystroju wnętrza nadal jest to nadwozie żywcem wyrwane z przełomu lat 80-tych oraz 90-tych.
Cena wywoławcza za omawiany pojazd to 30 tys. złotych, ale przetarg realizowany jest na zasadzie „kto da więcej”, czyli ostateczna cena zakupu może okazać się wyraźnie wyższa. Zainteresowani zakupem mogą składać oferty do 7 lutego 2025 roku, godziny 9.00, robiąc to osobiście w Bydgoszczy lub przesyłając drogą pocztową. W przypadku ewentualnej wygranej, odbiór pojazdu trzeba będzie zorganizować do 31 marca, a więcej informacji znajdziecie na stronie Agencji Mienia Wojskowego, pod tym linkiem.
Jak mógłby wyglądać taki Jelcz po przemalowaniu na cywilne barwy oraz gruntownym odnowieniu? Odpowiedzi na to pytanie możecie znaleźć w dwóch artykułach, prezentujących przedliftowego Jelcz 622 z 1998 roku, a także poliftowego Jelcz 622 z 2000 roku. Po dwa przykładowe zdjęcia zamieszczam poniżej, a po resztę zapraszam tutaj: Jelcz z wyjątkowym klimatem lat 90-tych, jako firmowy rodzynek – Polskie Ciężarówki 02/21 oraz Jelcz 622 z 2000 roku, jeden z ostatnich na cywilny rynek – Polskie Ciężarówki 01/22
Rocznik 1998:
Rocznik 2000: