Jelcz 316 z 1979 roku, po dosyć abstrakcyjnym tuningu, na żółtych tablicach, wyceniony na aż 23 tys. zł

Widoczny pod tekstem Jelcz 316 to ciężarówka, której wielu osobom raczej nie trzeba przedstawiać. Wynika to z modyfikacji, którym ten już 36-letni pojazd został poddany. Mamy tutaj między innymi zderzak z nowszej serii 400 domontowany pod kabiną, zabudowę nad szybą przywodzącą na myśl tuning z Japonii, fantazyjny spojler, czy też poważnie przerobioną skrzynię ładunkową z tylnym balkonikiem. Podobno nie brakuje tutaj rozwiązań mających poprawiać praktyczność, choć z zewnątrz całość wygląda delikatnie mówiąc abstrakcyjnie.

Jednocześnie bardzo ciekawy jest fakt, że ciężarówka ta ma na to sobie żółte, zabytkowe rejestracje. Jak to możliwe? Prawdopodobnie powołano się tutaj na zapis, że samochód zabytkowy może być poddany tuningowi, lecz powinien mieć on charakter typowy dla danego okresu. Trudno natomiast nie zauważyć, że na początku 90-tych tuning przybierał w Polsce bardzo wymyślne formy, jako że oferta dedykowanych akcesoriów praktycznie nie istniała, a większość modyfikacji wykonywano od początku do końca samemu. Można więc stwierdzić, że dwie dekady temu taki sposób tuningu mógłby znaleźć zwolenników. Zresztą, nie ma też wątpliwości, że dzisiaj nikt takich modyfikacji na takim pojeździe by nie zamontował, więc omawiany egzemplarz naprawdę jest pamiątką po szczególnym okresie.

A piszę o tym dlatego, że ten oficjalnie najdziwniejszy Jelcz 316 w Polsce trafił właśnie na sprzedaż. Wyprodukowana w 1979 roku ciężarówka wyceniana jest na aż 23 tys. złotych, co jest kwotą naprawdę niemałą. Ogłoszenie sprzedaży znajdziecie TUTAJ, natomiast poniżej dołączam pamiątkowy zrzut ekranu:

jelcz_316_tuning_na_sprzedaz