Jedzie sobie ciężarówka, a w niej niemal 15 tys. par podrobionych butów, wartych 7 milionów złotych!

sluzba_celna_podrobione_buty_2

Jakoś w ubiegłym roku sprawiłem sobie za pośrednictwem popularnego serwisu internetowego obuwie znanej marki na „N”, z bardzo lubianej, a jednocześnie też raczej drogiej serii. I jak wielkie było moje zdziwienie, kiedy pół roku później moje nowe buty, używane naprawdę sporadycznie, zaczęły pękać. Co więcej sklep nie uznał reklamacji, stwierdzają, że winne jest uszkodzenie mechaniczne (cokolwiek to znaczy)! I zdaję sobie sprawę, że pewnie niewiele Was moja powyższa historia obchodzi, ale wprost nie mogłem powstrzymać się przed przytoczeniem jej przy tym komunikacie Służby Celnej. Wszak komunikat ten całą sytuację doskonale wyjaśnia…

Funkcjonariusze Służby Celnej z Grupy Mobilnej ze Zgorzelca zatrzymali w piątek 21.08.2015 r. w Jakuszycach pojazd, który przewoził ładunek sportowego obuwia. Były to wyprodukowane w Chinach 14774 pary obuwia – podróbki 8 renomowanych firm o wartości blisko 7 milionów złotych.

Niedbale wykonane obuwie zapakowane było w zbiorcze uszkodzone kartony. Brak jednostkowych opakowań i metek oraz, jak wynikało z załączonych dokumentów, cena jednostkowa jednej pary około 20,00 zł potwierdzały podejrzenie, że jest to towar podrabiany.  Potwierdził je także przedstawiciel właściciela praw handlowych jednej z marek, a pozostali zapowiedzieli prowadzenie w tej sprawie odrębnych postępowań.

Kartony z podrobionym obuwiem zostały załadowane na samochód ciężarowy z polskimi numerami rejestracyjnymi w Chorwacji i zgodnie z dokumentami towarzyszącymi przesyłce miały trafić na Łotwę.  Najprawdopodobniej dokumenty zostały sfałszowane a towar miał być rozładowany w jednym z krajów UE. Do zatrzymania transportu z podrabianym obuwiem doszło w wyniku współpracy służb celnych Francji i Polski.

W związku z uzasadnionym podejrzeniem naruszenia art. 305 ustawy Prawo własności przemysłowej, obuwie sportowe oznaczone znakami towarowymi znanych firm  zatrzymano do postępowania karnego. Towar trafił do jednego z magazynów Izby Celnej we Wrocławiu a o jego losie zadecyduje sąd, wydając prawomocny wyrok. To rekordowe ujawnienie przemytu towarów podrabianych na Dolnym Śląsku w ostatnich latach. Celnicy pomimo zniesienia granic dokonują kontroli wewnątrz kraju – za tego rodzaju przestępstwo w wypadku towaru o znacznej wartości właścicielowi grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 5 lat.