Jedenaście polskich busów zatrzymanych pod Berlinem – Niemcy w końcu odpuścili, był to przewóz osób

renault_trafic_II_test_40ton_03

Wczoraj publikowałem krótki tekst na temat jedenastu polskich busów zatrzymanych na obwodnicy Berlina za brak licencji (TUTAJ). Bazowałem wówczas na doniesieniach serwisu RMF24, na który teraz powołam się po raz kolejny, podając zakończenie całej historii.

Z tekstu opublikowanego przez RMF24 (TUTAJ) teraz bezsprzecznie wynika, że zatrzymane pojazdy służyły do przewozu osób. Oprócz tego pojawiła się informacja, że Niemcy w końcu pozwolili dojechać całej flocie do Polski, co ważne, razem z pasażerami. Nie obyło się jednak bez poważnych problemów i uprzykrzania życia kierowcom – przy okazji kontroli na autostradzie policjanci zabrali im dokumenty i… odjechali. Aby je odebrać, Polacy musieli bez dokumentów jechać na komisariat pod Berlinem. Tam policja chciała wypisać mandat, lecz kierowcy go nie przyjęli, zapowiadając, że mogą to zrobić tylko w obecności tłumacza. Ostatecznie dokumenty jednak zwrócono i wszystkie auta udały się w drogę do Polski.

Na koniec jeszcze przypomnę, że mandat miał dotyczyć braku licencji na przewóz międzynarodowy. O ile ja się jednak w tym temacie orientuję, przewozy międzynarodowe wykonywane przy wykorzystaniu maksymalnie 9-osobowych pojazdów osobowych lub maksymalnie 3,5-tonowych pojazdów towarowych nie są objęte w Unii Europejskiej licencją. Oczywiście tak samo twierdzi właściciel firmy, której sprawa dotyczyła, a także przedstawiciele Inspekcji Transportu Drogowego.