Jeden z największych przewoźników na świecie krytykuje pomysł łączenia ciężarówek w grupy

W nawiązaniu do tekstu:

Łączenie ciężarówek w konwoje nie ma sensu – platooning bardzo słabo wypadł w rzeczywistych testach

Koncern Daimler zapowiedział już, że najprawdopodobniej całkowicie zrezygnuje z rozwijania platooningu. W starciu z rzeczywistością, idea łączenia ciężarówek w zautomatyzowane konwoje okazała się po prostu nie przynosić wystarczających korzyści.

Inni producenci ciężarówek jak na razie nie poparli tej opinii. Takie firmy jak DAF lub MAN kontynuują prace nad tym rozwiązaniem, a także nie przestają prowadzić testów. Z argumentami Daimlera zgodził się już jednak prezes największej amerykańskiej firmy transportowej, dysponującej flotą 30 tys. zestawów.

Jak podaje „Trucks.com”, Dave Jackson z Knight-Swift Transportation Holdings określił platooning rozwiązaniem nieprzystosowanym do rzeczywistego użytku. Przede wszystkim, nawet tak wielka firma jak Knight-Swift miałaby ogromny problem z jego wykorzystaniem. Nieczęsto się bowiem zdarza, by co najmniej dwie ciężarówki ruszały na dokładnie tę samą trasę w dokładnie tym samym czasie.

Poza tym prezes Knight-Swift zwraca uwagę na łatwość zniweczenia wszelkich oszczędności. Wystarczy, by inne samochody rozdzieliły ciężarówki na 15 lub 20 minut, a zyski z platooningu już przestają istnieć. Ciężarówki muszą się bowiem doganiać lub na siebie oczekiwać, generując w ten sposób straty.