Powyżej: Jan Erik Roset (po naszej lewej) przy 10 egzemplarzach FH16 750 dla firmy Aurstad AS
Domyślam się, że ten tekst szczególnie zainteresuje osoby zajmujące się sprzedażą ciężarówek. Mowa będzie bowiem o sprzedażowym wyczynie, dokonanym przez jednego z norweskich handlowców Volvo Trucks.
Sprawę opisał wczoraj norweski magazyn „Transport Magasinet”. W jego tekście pojawiła się postać Jana Erika Roseta, czyli przedstawiciela handlowego Volvo Trucks z firmy Trucknor Sogn and Fjordane. Dealer ten ma swoją siedzibę w zachodnionorweskiej wiosce Sandane, z dala od jakichkolwiek większych miast. I to właśnie tam Jan Erik Roset znalazł klientów na łącznie ponad 100 egzemplarzy modelu FH16 750.
Podczas gdy większość handlowców ma do czynienia z FH16 750 od wielkiego święta, pan Roset sprzedaje te samochody na porządku dziennym. Kiedyś zdarzyło się nawet dostarczyć piętnaście egzemplarzy dla jednego tylko przewoźnika. Wystarczyło więc kilka lat pracy, by zapisać na swoje konto ponad 100 sztuk i prawdopodobnie ustanowić pod tym względem rekord.
Można się tylko domyślać jakie są przy tym zarobki na prowizji od sprzedaży. Jak to natomiast możliwe, że Norweg przekonuje swoich klientów do najmocniejszej seryjnej ciężarówki na świecie? Podobno jest to wypadkową okolicznej topografii terenu, ogromnych inwestycji z branży budowlanej, rosnących wymagań ze strony kierowców, a także po prostu zamiłowania przewoźników.
