Japońska Scania z akcesoriami z polskiego sklepu – europejski styl na drugim końcu świata

Minęły już czasy, gdy akcesoria tuningowe trzeba było sprowadzać z zagranicy. Wiele dodatków, w tym także tych kultowych, wysokojakościowych lub po prostu trudno dostępnych, znajdziemy dzisiaj w polskich sklepach lub u polskich producentów. A coraz częściej dochodzi wręcz do tego, że to Polacy eksportują tuningowe dodatki do innych krajów.

Rzeczą bardzo powszechną jest wysyłanie akcesoriów do Czech, czy na Słowację. Wspomniałem już o tym przy artykule o tuningu Forda F-Maxa, gdy większość asortymentu z polskiego sklepu Transshop.eu wykupili właśnie Czesi lub Słowacji. A teraz Transshop.eu zrealizował dostawę dla przewoźnika z… Japonii. Azjata zamówił w Polsce gumowe poszerzenia nadkoli, przeznaczone do Scanii R490 poprzedniej generacji. To asortyment stosunkowo trudno dostępny, a dostanie go w dobrej cenie w Japonii zapewne graniczy z cudem.

Omawiane poszerzenia:

Wysyłka poszerzeń odbyła się kurierem lotniczym, w wariancie ekonomicznym. Kosztowało to kilkadziesiąt euro i trwało około dwa tygodnie. Można by też zapłacić kilkukrotnie więcej i mieć poszerzenia w Japonii w zaledwie kilka dni. Obecnie gumowe nakładki są już zamontowane, a ciężarówka czeka na montaż szerokich opon. Choć i bez nich wygląda naprawdę świetnie, będąc dosłownie kawałkiem Europy na japońskich drogach.

Jak wygląda japoński tuning, to pokazywałem Wam dwa lata temu, w mojej osobistej relacji. Dominują chromowane lub polerowane dodatki, montowane na samochodach z każdej klasy wagowej. Montuje się je nawet na ciężarówkach europejskich marek. Tymczasem omawiana Scania R490 otrzymała tuning o typowo europejskim charakterze. Uwzględniono w nim pełen zestaw oświetlenia w „holenderskim stylu”, kultowe lalki Michelina na dachu, czy wyprowadzone na boki wydechy. Jest też odpowiednie oklejenie i kolorystycznie dopasowana naczepa.

Na japońskim zlocie i przy pracy:

Wracając natomiast do europejskich ciężarówek na japońskich drogach – występują one niezmiernie rzadko, a jeśli już je spotkamy, to reprezentują właśnie markę Scania lub ewentualnie Volvo Trucks. Mnóstwo jest przy tym ciekawostek, jako że Japończycy stosują zupełnie inne zabudowy, czy nawet inne kabiny sypialne. Europejskie marki są przy tym bardzo kosztowne i cenione, a poczytacie o tym między innymi w następujących tekstach: Europejskie ciężarówki jako symbol szpanu i prestiżu, na przykładzie czterech “solówek” oraz Scania R410 z sypialnią, która w Europie byłaby nielegalna – takie pocieszenie z Japonii

Za to sprzęt typowo japoński dostarcza tamtejsza „wielka czwórka”. Są to marki Hino, Isuzu, UD Trucks oraz Fuso, bliżej przedstawiane między innymi w tych dwóch artykułach: Taką ciężarówką prawdopodobnie jeździłbyś na innym kontynencie – Japonia oraz Niewielka ciężarówka Isuzu z 30-litrowym silnikiem bez turbiny – w latach 97-03 to trafiło do klientów!

Źródło zdjęć: Transshop.eu, Instagram japońskiego przewoźnika