Jak CB radia podbiły kabiny ciężarówek – rola kryzysu paliwowego i prędkości 88 km/h

Powyżej: kard z filmu „Konwój”

Na przełomie 1973 oraz 1974 roku miały miejsce najsłynniejsze protesty w historii amerykańskiej branży transportowej. W skrajnym momencie skutkowały one przymusowym urlopem dla 100 tys. osób, a do pacyfikowania kierowców ciężarówek wysyłano nawet wojsko. Bardzo konkretna była też przyczyna protestów, odwołując się do wielkiego kryzysu paliwowego, paraliżującego pracę amerykańskich transportowców. I choć wszystko to wydaje się bardzo odległą przeszłością, dodatkowo związaną z zupełnie innym kontynentem, pewna część tej historii pozostaje żywa do dzisiaj. To urządzenie zwane CB radiem, którego spopularyzowanie przypisuje się właśnie problemom z początku lat 70-tych.

CB radio generalnie było wynalazkiem amerykańskim, stworzonym w 1945 roku, przez przedsiębiorcę imieniem Al Gross. Cywilne radia (nazwa pochodzi od angielskiego „Civil Band”) miały ułatwiać komunikację między mieszkańcami rzadko zaludnionych terenów, czy też umożliwiać koordynowanie dużych prac budowlanych. Nie wykluczano też użytku samochodowego, choć aż do lat 70-tych pozostawał on raczej rzadkością. Trzeba było bowiem wielkiego kryzysu paliwowego, by kierowcy ciężarówek dostrzegli potrzebę komunikowania się między sobą. 

W 1973 roku kraje arabskie ograniczyły sprzedaż ropy naftowej do krajów zachodnich, w tym zwłaszcza Stanów Zjednoczonych. Miała to być kara za poparcie Izraela w wojnie z Egiptem. W efekcie Amerykanie z dnia na dzień stracili większość dostaw, ceny paliw weszły na rekordowy poziom, a autostrady pokryły się ograniczeniami prędkości do 55 mph (88 km/h). Wszystkie samochody miały zwolnić, by zużywać dzięki temu mniej paliwa. Objęło to także ciężarówki, które przed kryzysem osiągały na autostradach znacznie powyżej 100 km/h.

Gdy ceny paliw osiągnęły rekordowo wysoki poziom, właśnie przez CB radio kierowcy i przewoźnicy zorganizowali swoje protesty, szerzej opisywane w następującym artykule: 11-dniowy protest właścicieli ciężarówek – 100 tys. osób trzeba było wysłać na przymusowe urlopy. Radia służyły im do koordynacji autostradowych blokad, organizowania konwojów i wzajemnego zachęcania się do działań. Sam inicjator pierwszego protestu, tego z grudnia 1973 roku, właśnie przez radio miał popełnić słynne stwierdzenie – lepiej zbankrutować stojąc niż zbankrutować jeżdżąc. 

Protest ze stycznia 1974 roku:

Źródło zdjęcia: overdriveonline.com

W styczniu 1974 roku protesty zostały opanowane, choć paliwowe problemy pozostały, włącznie z ograniczeniem prędkości do 55 mph. Tak niski limit przyczynił się do dodatkowego zwiększenia popularności CB radia. Okazało się to bowiem świetne narzędzie do ostrzegania przed policyjnymi patrolami, prowadzącymi kontrole prędkości. W efekcie radia były wręcz rozchwytywane, a druga połowa lat 70-tych stała w Ameryce pod znakiem „CB radio craze”, czyli z angielskiego ” cb radiowego szaleństwa”.

W połowie lat 70-tych drogowych użytkowników było już tak dużo, że dotychczasowe 28 kanałów przestało wystarczać. Dlatego też w 1977 roku liczbę kanałów rozszerzono do 40, co jest też poziomem utrzymującym się do dzisiaj. W tym samym czasie CB radia przedostały się też do popkultury,  za sprawą takich truckerskich filmów jak „Konwój” (1978) czy „Mistrz kierownicy ucieka” (1977). A że filmy te trafiły także do Europy, moda na cywilne radiotelefony zaczęła rozprzestrzeniać się także na nasz kontynent.

Szczególnie szybko wydarzyło się to w Wielkiej Brytanii. Zainspirowani filmami zapaleńcy sprowadzali CB radia z Ameryki i wykorzystywali na Wielkiej Brytanii bez zważania na lokalne przepisy. Brytyjski rząd miał natomiast zamysł, by radia pracujące na takich częstotliwościach służyły tylko do użytku państwowego. Użytek prywatny był zabroniony i po prostu karalny. W końcu doszło jednak do tego, że miłośnicy CB urządzili w Londynie wielki protest, skutkujący zniesieniem zakazu. Zmiana ta nastąpiła w 1978 roku i oczywiście skutkowała pojawieniem się CB radia także w ciężarówkach.

Było w tej historii też kilka mniejszych ciekawostek. Dla przykładu, kanał 19 niemal od początku był związany z kierowcami ciężarówek. Zwyczaj używania go utarł się jeszcze w Stanach Zjednoczonych, choć początkowo był on przeznaczony tylko dla ciężarówek znajdujących się na zachód od rzeki Missisipi. To symboliczna granica między starym, postkolonialnym wschodem USA, a nowym i wolnym zachodem. Z czasem jednak 19-tka rozszerzyła się na wschód kraju, a później dotarła też do Europy.

Warto też wspomnieć o kwestii płatnych licencji, które już w latach 70-tych miały stanowić podatek od korzystania z CB radia. Opłaty te przez wiele lat były stosowane w wielu krajach, w tym także w Polsce. I to właśnie w związku z tymi opłatami miał powstać zwyczaj nadawania sobie radiowych pseudonimów, a także stosowania charakterystycznego slangu. W ten sposób Amerykanie z lat 70-tych próbowali zwiększyć anonimowość radiowego użytku, chroniąc się przed państwowym nadzorem i opłatami. 

Jeśli więc sięgniesz dzisiaj po CB i ostrzeżesz kolegę przed sytuacją na drodze, w pewnym będziesz kultywował tradycję sprzed pół wieku. Pozostaje tylko pytanie jak długo ta tradycja zdoła się jeszcze utrzymać, skoro na przykład Niemcy próbując zakazać trzymania mikrofonu w dłoni, obejmując to takimi samymi karami, jak korzystanie ze smartfona.