Powyżej: TurboStar z fabrycznym silnikiem V8
Właśnie upływa 40 lat, od kiedy Iveco TurboStar rozpoczęło swoją rynkową karierę. Nie da się ukryć, że był to wyjątkowo udany model, do dziś wspominany za fantastyczne osiągi, wysoką trwałość oraz naprawdę niezłą kabinę. By natomiast pokazać jak bardzo kultowy jest to model na terenie Włoch i jak odważne pomysły miewają jego tamtejsi miłośnicy, wystarczy przytoczyć komunikat policji, która podała dzisiaj włoska telewizja państwowa „Rai News”.
Kilka dni temu funkcjonariusze policji autostradowej z miasta Frosinone (około 100 kilometrów na południe od Rzymu) zwrócili uwagę na klasycznego TurboStara, poruszającego się trasą A1. Nawet jak na ten model poruszał się on zaskakująco szybko, a do tego emitował duże ilości czarnego dymu. Na bramkach w Ferentino pojazd został więc zatrzymany, a już wstępna kontrola wykazała dużą ilość modyfikacji mechanicznych. Najbardziej ewidentną z nich był silnik ciężarówki, liczący 12 pochylonych głowic, o cztery więcej niż największej seryjnie oferowanej jednostce w tym modelu (czyli 17,2-litrowym V8, rozwijającym od 420 do 380 KM, w zależności od rocznika).
Zdjęcia z omawianej kontroli, już pod serwisem Iveco:
Po tym zaskakującym odkryciu policjanci zarządzili eskortowanie ciężarówki do autoryzowanego serwisu Iveco, by tam kontynuować kontrolę z udziałem specjalistów. Wówczas okazało się, że klasyczny ciągnik faktycznie otrzymał silnik typu V12, a do tego został wyposażony w aż cztery turbosprężarki. By dokonać tej zmiany, przednia część ramy musiała zostać specjalnie poszerzona, a przy okazji zastosowano też zmodyfikowany układ przeniesienia napędu (niestety, nie podano co dokładnie się w nim kryło). Poza tym układ hamulcowy miał wyraźnie różnić się od fabrycznego, w celu uzyskania większej wydajności.
Kolejnym etapem kontroli było zabranie TurboStara na hamownię. Tam potwierdzono, że 12-cylindrowy silnik z czterema turbosprężarkami jest w stanie rozwinąć 1500 KM, bez problemu rozpędzając ciągnik do około 130 km/h. Na osiągnięcie wyższej prędkości obsługa hamowni nie chciała się zgodzić ze względów bezpieczeństwa, ale oszacowano, że bez problemu pojazd osiągnąłby 150 km/h, nawet w czasie jazdy z pełnym obciążeniem.
Ta nietypowa kontrola zakończyła się karą finansową na 4300 euro oraz przyznaniem 23 punktów karnych. Taka ilość automatycznie przełożyła się na 3-miesięczne zatrzymanie prawa jazdy. Poza tym zatrzymano dowód rejestracyjny, jego zwrot zapowiadając dopiero po przejściu dodatkowej inspekcji technicznej, potwierdzającej zgodność pojazdu z drogowymi normami. Niestety, to może być dla 12-cylindrowego TurboStara nieosiągalne, jako że jego jednostka nigdy nie była tworzona z myślą o użytku w samochodach.
Tutaj od razu należy się wyjaśnienie dla zainteresowanych. Otóż koncern Iveco ma na swoim koncie tysiące silników V12, stosowanych między innymi w maszynach przemysłowych, lokomotywach, a także w czołgach. W latach 80-tych firma powszechnie wytwarzała jednostkę Fiat-Iveco V12 MTCA, mającą pojemność 25,8 litra, rozwijającą moc maksymalną 1270 KM i przeznaczoną dla czołgów Ariete. Można się spodziewać, że to właśnie ten silnik został zamontowany w prezentowanym ciągniku, a cztery turbosprężarki dodatkowo go wzmocniły. Co też ciekawe, Iveco produkuje silniki o układzie V12 do dzisiaj, a aktualna wersja ma 30 litrów pojemności oraz 1500 KM mocy. Również i ona ma trafić do czołgów Ariete, w ramach wielkiego projektu modernizacyjnego na nadchodzące lata. Pisałem o tym w ubiegłym roku, w następującym tekście: Iveco dostarczy 128 silników typu V12 – 30-litrowa jednostka o mocy 1500 KM
Czołg Ariete: