Zamknięcie 190-konnego silnika w malutkim Fiacie 500 to wystarczający powód, aby ogłosić markę Abarth jedną z najbardziej szalonych ofert motoryzacyjnych na świecie. Jej najnowszy produkt, czyli Abarth 124 (na zdjęciach), też jest zresztą samochodem wyjątkowym. Mamy tutaj bowiem do czynienia z tylnonapędowym roadsterem, ważącym zaledwie 1060 kilogramów, mającym 1,2 metra wysokości i oferującym 170 KM. Jak natomiast mógłby wyglądać ciągnik siodłowy marki Abarth? To możecie zobaczyć powyżej.
Abarth dzieli właścicieli z firmą Iveco, również wywodzącą się z koncernu Fiat. Dlatego też Abarth nawiązał współpracę z Iveco, objawiającą się na dwa sposoby. Rzecz pierwsza i oczywista to flota Stralisów oraz Eurocargo, które zostały oddelegowane do pracy w wyścigowych oraz rajdowych zespołach Abartha. Będą one transportowały samochody oraz zespołowe zaplecze, służąc także z mobilne warsztaty. Druga sprawa to natomiast fakt, że przy współpracy z Abarthem Iveco stworzyło serię 124 wyjątkowych ciężarówek. Będą one dostępne jako wersja limitowana, a ich ilość nawiązuje oczywiście do wspomnianego Abartha 124.
Zmodyfikowane Iveco nosi nazwę Stralis XP Abarth i jak przystało na markę spod znaku skorpiona, z daleka wyróżniają się sportowym wyglądem. Nawiązujące do wyścigów grafiki, czarno-czerwone koła z białymi napisami, orurowanie z dodatkowym oświetleniem, czy też liczne elementy imitujące karbon doskonale pasują do aerodynamicznej sylwetki Stralisa. W środku mamy natomiast czarno-czerwoną skórę (nawet na łóżku!), kolejne „karbonowe” wstawki, czy też wywodzące się bezpośrednio z wyścigów oznaczenie środka kierownicy.
Niestety, w przeciwieństwie do Abarthów osobowych, tutaj obyło się bez modyfikacji technicznych. Dopóki jednak pod kabiną będzie pracował 570-konny Cursor 13, a napęd przekaże nowa skrzynia biegów Hi-Tronix, Iveco Stralis XP Abarth i tak będzie zachwycało osiągami.
Iveco Stralis XP 570 Abarth w pełnej okazałości:
Wspomniany Abarth 695, mający 190 KM i bazujący na Fiacie 500: