To Iveco Stralis Hi-Road mogło być latem w Chinach – ciężarówka pracowała przy Silk Way Rally 2017

Czytelnik Bartosz spotykał ostatnio Iveco Stralis Hi-Road, które może pochwalić się udziałem w wyjątkowym wydarzeniu. Jest bardzo możliwe, że pojazd ten był w Chinach, obsługując rajd samochodów terenowych Silk Way Rally 2017.

Silk Way Rally może być określone wschodnim odpowiednikiem Dakaru, odbywający się na terenie takich krajów, jak Rosja, Kazachstan, Turkmenistan, czy Chiny. Impreza organizowana jest od 2009 roku i cieszy się niemałym powodzeniem, ściągając nawet światowe gwiazdy terenowych rajdów. Wśród uczestniczących pojazdów są też ciężarówki, reprezentujące takie marki jak Kamaz, Tatra, czy Iveco.

Organizacja tego typu wydarzenia wymaga oczywiście dużego zaplecza transportowego. Dlatego twórcy Silk Way Rally nawiązali współpracę z rosyjską firmą transportową Kama-Trucks, mającą swoją siedzibę około 1000 kilometrów na wschód od Moskwy. Co ciekawe, znajduje się ona tuż pod miastem Nabierieżnyje Czełny, które jest też siedzibą firmy Kamaz. Zamiast jednak Kamazów, Kama-Trucks od lat korzysta z ciężarówek marki Iveco.

W większości są to Stralisy z wąskimi kabinami, niegdyś zwanymi Active Time, a dzisiaj nazywane Hi-Road. Raczej nie jest to konstrukcja na dalekie wyjazdy, lecz rosyjskiemu przewoźnikowi najwyraźniej to nie przeszkadza. Na co dzień Stralisy z Kama-Trucks można bowiem spotkać między innymi w Polsce, czy w Niemczech. Zresztą, właśnie w Niemczech, na autostradzie A14 nieopodal Lipska, Bartosz spotkał egzemplarz widoczny na zdjęciach. Kiedy natomiast przychodzi lipiec i trwają przygotowania do kolejnej edycji Silk Way Rally, Kama-Trucks wysyła te Iveca nawet do Chin.

W 2017 roku, podobnie jak i w latach ubiegłych, rosyjski przewoźnik oddelegował do obsługi rajdu dwanaście zestawów z naczepami. Samochody te miały przetransportować elementy polowych noclegowni, w których mieli odpoczywać uczestnicy imprezy. Jedna z ciężarówka była też odpowiedzialna za dostarczenie z Francji wyposażenia medycznego. Jeśli natomiast chodzi o kierunki tych tras, to siedem ciężarówek wysłano do lokalizacji na terenie Rosji oraz Kazachstanu, natomiast pięć musiało przejechać aż do Chin.

Co więcej, wspomniany egzemplarz wiozący wyposażenie medyczne, miał do pokonania szczególnie daleki dystans. Wyjechał on z bazy w Nabierieżnyje Czełny, udał się do Paryża na załadunek, stamtąd pojechał do miasta Xian we wschodniej partii Chin, po rajdzie znowu przejechał do Paryża i dopiero wrócił na bazę. Łączny dystans wniósł przy tym 26 tys. kilometrów! Dlatego też, specjalne na potrzeby tej trasy, Kama-Trucks oddelegowało tutaj ciężarówkę z większą kabiną. Było to Iveco Stralis w najpopularniejszej wersji Hi-Way.

Ciekawostką jest też wysyłanie w trasy starszych pojazdów . Zarówno w 2017, jak i w 2016 roku, przy organizacji rajdu pracowały nie tylko współczesne Stralisy, ale także egzemplarze pierwszej generacji. W 2016 roku miały one już 1,1 miliona przebiegu, a rok później dobiły do 1,3 miliona. Były przy tym wyposażone w silniki Euro 5 o mocy 420 KM, miały ręczne skrzynie biegów o 16 przełożeniach i jak tłumaczy firma, wykonywały tak dalekie przejazdy dla ramach uhonorowania swojej bezawaryjności.

A co z egzemplarzem widocznym na zdjęciach? Wszystkie ciężarówki Kama-Trucks, które uczestniczą w organizacji Silk Way Rally, otrzymują rajdowe oklejenie oraz specjalne numery boczne. Następnie, dla podkreślenia swojego udziału w imprezie, jeżdżą z tymi naklejkami przez kolejne miesiące, wykonując już zwykłe, codzienne trasy. Oznacza to więc, że egzemplarz spotkany w Niemczech był wśród dwunastu zestawów pracujących przy obsłudze rajdu. Pozostaje tylko pytanie, czy wysłano go przy tym do Chin, czy może pozostał on na terenie Rosji lub Kazachstanu.

Poniżej możecie sprawdzić położenie miasta Xian: