ITD wystawia wschodnim kierowcom ciężarówek zaległe mandaty za prędkość, sięgając 180 dni wstecz

rosyjska_ciezarowka_rosja_kontrola_tir

Inspekcja Transportu Drogowego przekazująca zagranicznym kierowcom ciężarówek mandaty za prędkość, nawet ze 180-dniowym opóźnieniem – oto nowy sposób na uspokojenie kierowców rosyjskich, ukraińskich oraz białoruskich ciężarówek.

Akcja ta trwa już od trzech tygodni i bazuje na zdjęciach wykonywanych przez fotoradary. Dotychczas kierowcy pojazdów ze Wschodu nie musieli się tymi fotografiami martwić, jako że Polska i tak nie przesyła mandatów do ich krajów. Teraz jednak sytuacja uległa pewnej zmianie, gdyż ITD zaczęło przeglądać bazę zdjęć także przy rutynowych kontrolach, sięgając przy tym nawet 180 dni wstecz. W ten sposób zdjęcia wykonane w ciągu ostatnich sześciu miesięcy trafią do ich bohaterów na przykład przy okazji kontroli tachografu, zezwoleń, czy też masy całkowitej. Na miejscu wypisany zostanie zaległy mandat i kierowca będzie musiał go opłacić.

W ciągu trzech pierwszych tygodni akcji ITD przekazało już 216 takich mandatów, na łączną kwotę 31 tys. złotych. Nie obyło się też bez rekordzistów, jak na przykład pewien kierowca ukraińskiej lawety, który od 2011 roku pojawił się na aż 71 zdjęciach. Osiem z nich wykonano w ciągu ostatnich 180 dni, w związku z czym kontrola ITD zakończyła się wystawieniem aż ośmiu zaległych mandatów za prędkość.