ITD skontrolowało prędkość w oparciu o tachograf – o 32 km/h za dużo na trasie S3

Jedna z najbardziej kontrowersyjnych form kontroli, a więc sprawdzenie prędkości pojazdu w oparciu o tachograf, trafiła się ostatnio w Polsce zagranicznemu przewoźnikowi. Miało to miejsce na zachodniopomorskim odcinku trasy S3, przy parkingu Kunowo, gdzie samochód ciężarowy nie powinien przekraczać 50 km/h.

Inspektorzy już „na oko” uznali, że DAF XF z naczepą porusza się zbyt szybko. Pojazd został więc ściągnięty do kontroli, gdzie w oparciu o tachograf stwierdzono osiąganie prędkości 82 km/h. A przy okazji zarzucono też złamanie zasad czasu pracy, co miało mieć miejsce na kilka dni przed kontrolą. Kierowca prowadził wówczas o 21 minut za długo bez wymaganej przerwy, a także skrócił odpoczynek dobowy o 2 godziny.

Czy inspektorzy mogli ukarać kierowcę za to przekroczenie prędkości? Wstawienie mandatu jest w takim przypadku możliwe, jeśli dotyczy prędkości osiąganej tuż przed kontrolą, pozwalając umieścić moment przejazdu na konkretnym odcinku drogi. Trzeba też pamiętać, że przepisy pozwalają tachografom na 6 km/h nieprecyzyjności pomiaru, więc zamiast przekroczenia prędkości o 32 km/h inspektorzy mogli uwzględnić co najwyżej 26 km/h.

Jak podaje samo ITD, kierowca jak najbardziej otrzymał mandaty karne. Już za samą prędkości, według nowego taryfikatora, mogło to być 400 złotych. Ponadto wszczęto postępowanie administracyjne wobec firmy, w związku z przekroczonymi normami czasu pracy.

Oto komunikat GITD:

We wtorek (17 maja) rano, na krajowej „trójce” koło Kunowa, inspektorzy ITD zatrzymali do kontroli drogowej zestaw ciężarowy. Powodem tej interwencji było podejrzenie przekroczenia dopuszczalnej prędkości. Na podstawie zapisów z tachografu stwierdzono, że kierowca poruszał się z prędkością 82 km/h na odcinku drogi, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. W trakcie kontroli inspektorzy sprawdzili również czas pracy kierowcy. Analiza danych z karty i tachografu wykazała, że kilka dni przed kontrolą, mężczyzna jechał za długo bez wymaganej przerwy o 21 min. oraz skrócił odpoczynek dzienny o 2 godz. Za stwierdzone wykroczenia kierowcę ciężarówki ukarano mandatami karnymi. Za naruszenia dopuszczalnych norm czasu pracy odpowiedzialność finansowa grozi również jego pracodawcy. Wobec przewoźnika zostanie wszczęte postępowanie administracyjne.