Irańskie ciężarówki spotkane pod Żywcem – kierowcy ruszyli z Teheranu 31 dni temu, a dopiero wracają

iran_ciezarowki_zywiec_1

Czytelnik Robert spotkał w miejscowości Milówka pod Żywcem dwa samochody ciężarowe z Iranu. Korzystając z okazji uwiecznił on te pojazdy na zdjęciach, a także odbył krótką rozmowę z kierowcami, korzystając oczywiście przede wszystkim z języka „migowego”.

Jak się okazało, Irańczycy jadący Volvem FH12 oraz DAF-em XF105 znaleźli się w Milówce przez pomyłkę. Są oni bowiem w trasie z Warszawy do Teheranu i musieli dojechać do południowej granicy naszego kraju. Wybrali oni przy tym trasę S1, prowadzącą od Bielska-Białej, poprzez Żywiec, do polsko-słowackiego przejścia Zwardoń-Myto-Skalité. Problem jednak w tym, że przejście to przeznaczone jest wyłącznie dla lekkich pojazdów i irańskie ciężarówki nie mogły przedostać się tą drogą na południe. Dlatego też po odbyciu przerwy Irańczycy zamierzali zawrócić, jadąc z powrotem w kierunku Bielska-Białej, a następnie do przejścia granicznego w Cieszynie.

Co natomiast z czasem spędzanym w trasie? Irańczycy stwierdzili, że wyruszyli z Teheranu 12 grudnia 2016 roku. Są oni więc w drodze już od 31 dni, a jednocześnie ich powrót do kraju dopiero się rozpoczyna, mogąc pochłonąć jeszcze co najmniej kilkanaście dni pracy. Cieszyn od Teheranu dzieli bowiem ponad 4 tys. kilometrów, a po drodze trzeba jeszcze odstać swoje na granicach i przetrwać trudne, zimowe warunki na wschodzie Turcji.

Swoją drogą warto też zauważyć zaskakujący typ naczepy ciągniętej przez DAF-a. Normą jest, że ciężarówki ze Wschodu, a już tym bardziej z Bliskiego Wschodu, jeżdżą z naczepami burtowymi. Takie konstrukcje uchodzą bowiem za bardziej wytrzymałe i tym samym lepiej dostosowane do trudnych warunków drogowych. Tymczasem za DAF-em jedzie tutaj typowa „firanka”, pozbawiona burt. Wnioskując na napisie na plandece, jest to produkt irańskiej firmy Maral, wytwarzającej naczepy najróżniejszych rodzajów.

Przy okazji wszystkim nowym Czytelnikom polecam wspomnienia z trasy do Iranu na początku lat 80-tych, spisane przez polskiego kierowcę Adama Frąckowiaka. Tę 42-odcinkową historię znajdziecie TUTAJ.

iran_ciezarowki_zywiec_2