Japońska firma Isuzu jest w Polsce znana przede wszystkim jako producent 1,7-litrowych silników wysokoprężnych, napędzających wszelkiego rodzaju Corsy, Astry oraz Vectry, a także jako twórca pickupa D-Max, który przekonuje do siebie przedsiębiorców pełnym odliczeniem VAT oraz atrakcyjnymi cenami. Isuzu to jednak producent nie tylko pickupów i silników diesla, lecz także lekkich samochodów ciężarowych.
Właśnie takie pojazdy zacznie teraz sprzedawać w Polsce firma Inter Cars, która w ulicy Gdańskiej 27 w Czosnowie k/Warszawy otworzyła nowy salon firmowy Isuzu. Będą w nim sprzedawane zarówno popularne pickupy D-Max, jak i raczej nieznane w naszym kraju samochody ciężarowe serii N oraz F o dopuszczalnej masie całkowitej na poziomie odpowiednio 3,5-7,5 oraz 7,5-12 ton. Będzie to pierwsza w Polsce placówka tego typu, a także jedna z nielicznych w Europie.
Isuzu serii N to bezpośredni konkurent Fuso Canter, bijący rekordy popularności na przykład w Japonii lub Tajlandii, natomiast raczej sporadycznie spotykany w Europie. Pod jego wagonową kabina może pracować wysokoprężny silnik o pojemności 3 litrów i mocy 150 KM, a także większy, 5,2-litrowy motor, który generuje aż 190 KM. Większa i cięższa seria F dostępna jest natomiast wyłącznie z tą drugą jednostką.
Przedsiębiorstwo Inter Cars zachwala, że wszystkie ciężarówki Isuzu wyposażone są w praktyczną, odchylaną kabinę, hamulec górski oraz obliczony na 700 000 km rozrząd silnika. Ponadto obejmuje je 2-letnia gwarancja bez limitu kilometrów, a potencjalny nabywca może być pewny łatwego dostępu do części zamiennych, dzięki rozwiniętej sieci hurtowni Inter Cars. Gwarancją trwałości ma być także fakt, że ciężarowe Isuzu produkowane są w Japonii, natomiast w Włoszech następuje jedynie ich montaż.
Owa trwałość i niezawodność, bezpośrednio kojarząca się z japońskimi produktami, ma być zresztą główną zaletą pojazdów. Nie znaczy to jednak, że Inter Cars może być pewne sukcesu swojego salonu. O ile bowiem azjatyccy producenci samochodów użytkowych od lat próbują podbić europejski rynek, to ich sukcesy na tym polu są raczej niewielkie. Bo my po prostu lubimy nasze dostawczaki z silnikami przed kabiną i wygodne, europejskie ciężarówki z szerokimi szoferkami…
