Inspekcyjne powtórki – znowu z Niemiec do Polski wieziono śmieci, a MB Vario przeładowano na pusto

smieci_z_niemiec_do_polski_1

W komunikatach Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego można znaleźć dwie „powtórki z rozrywki”. Są to informacje o procederach, które w ostatnim czasie były omawiane już kilkukrotnie.

Pierwsza sprawa to wykrycie kolejnego transportu odpadów komunalnych do Polski. Ciężarówkę pełną śmieci zatrzymano na autostradzie A4 nieopodal Gliwic. Ładunek pochodził zaś z Niemiec:

Oto komunikat:

W poniedziałek, 18 września 2017 r. na autostradzie A4 w Gliwicach inspektorzy z WITD w Katowicach zatrzymali do kontroli ciągnik siodłowy z naczepą. Pojazdami tymi polski przewoźnik wykonywał międzynarodowy transport drogowy odpadów z Niemiec do Polski.

W trakcie czynności kontrolnych kierowca nie okazał inspektorom dokumentu zgłoszenia transgranicznego przesyłania/przemieszczania odpadów, dokumentu przesyłania dotyczącego transgranicznego przesyłania/przemieszczania odpadów ani zezwolenia na międzynarodowe przemieszczanie odpadów. Kierowca przedstawił jedynie informację dołączoną do przemieszczanych odpadów, w której zawarty był kod identyfikacyjny odpadu 19 12 04. Według tego kodu na naczepie powinny znajdować się tworzywa sztuczne i guma. W rzeczywistości przewożone były odpady komunalne.

Na miejsce kontroli śląscy inspektorzy wezwali przedstawicieli Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, którzy wspólnie z inspektorami ITD dokonali oględzin pojazdu i ładunku. Stwierdzono, że odpady stanowiły składniki wstępnie wysegregowane z niesegregowanych odpadów komunalnych zmieszanych. Była to mieszanina odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych, puszek metalowych po napojach, kawałków papieru i drewna. Widoczne były też inne odpady, m.in. rękawice robocze. Z przewożonego ładunku wydzielał się zapach charakterystyczny dla odpadów komunalnych zagniwających. Podłoga pojazdu była mokra, a z ładunku wydobywała się ciecz spływająca na ziemię.

O nielegalnym transporcie zawiadomiona została Policja i Prokuratura, która wszczęła postępowanie w związku z popełnieniem przestępstwa nielegalnego przywozu odpadów do naszego kraju. Informację przekazano również Głównemu Inspektorowi Ochrony Środowiska, który wszczął w tej sprawie stosowne czynności administracyjne.

Pojazd wraz z ładunkiem skierowano na wyznaczony parking, gdzie został zabezpieczony do czasu rozstrzygnięcia sprawy.

WITD w Katowicach wszczął wobec polskiego przewoźnika postępowanie administracyjne. Przedsiębiorcy grozi kara pieniężna w wysokości 10 000 zł.

przeladowane_vario_3,7_tony

Druga sprawa to kolejny Mercedes-Benz Vario, który przeładowany był już na pusto. Według dowodu rejestracyjnego samochód miał 3,5 tony DMC oraz 2680 kilogramów masy własnej. Tymczasem ważenie bez żadnego ładunku wykazało masę własną aż 3,7 tony. Warto też dodać, że przypadków tego typu na pewno przybędzie. Jeśli bowiem przejrzymy polskie ogłoszenia sprzedaży, bez problemu znajdziemy takie „3,5-tonowe Vario”, z masą własną nie mającą nic wspólnego z rzeczywistością. Dla przykładu, wśród oferowanych egzemplarzy, wymagających tylko kategorii B, mamy dwie wywrotki z podwójnymi kabinami, o 5- oraz 6-tonowej konstrukcji.

Oto fragment komunikatu:

We wtorek, 19 września 2017 r. inspektorzy z WITD w Gorzowie Wielkopolskim wzięli na celownik pojazdy poruszające się po drogach powiatu krośnieńskiego. Ujawnili trzy ciekawe przypadki, których konsekwencjami są zatrzymane dwa dowody rejestracyjne pojazdów, wszczęte postępowanie administracyjne wobec przewoźnika w sprawie nałożenia kary pieniężnej oraz przekazanie kierującego do dyspozycji Policji.

Pierwszy z nich dotyczył samochodu dostawczego, który – jak się okazało w toku kontroli – miał zaniżoną masę własną i dopuszczalną masę całkowitą określoną w dowodzie rejestracyjnym. Podczas ważenia tego pojazdu inspektorów zdziwił fakt, że pomimo niewielkiej ilości ładunku, był przeładowany o 500 kg. W związku z tym postanowili ponownie zważyć pojazd bez ładunku. Po usunięciu ładunku (wózka paletowego i niewielkiego kontenera) okazało się, że pojazd, którego dopuszczalna masa całkowita wynosiła 3 500 kg a masa własna 2 680 kg, bez ładunku ważył 3 700 kg. Potwierdziło to przypuszczenia inspektorów, że wpisy w dowodzie rejestracyjnym są niezgodne ze stanem faktycznym. Ponadto kontrola stanu technicznego samochodu wykazała nadmierne luzy w zawieszeniu i uszkodzoną oponę. Konsekwencją ujawnionych nieprawidłowości było zatrzymanie dowodu rejestracyjnego pojazdu.