Inne ceny paliw dla ciężarówek z Polski i zakaz wjazdu do Rosji – żądania z Moskwy

Duma Państwowa, jak oficjalnie nazywa się rosyjski parlament przekazała do swojego rządu oficjalny wniosek. Przewiduje on wprowadzenie dwóch dodatkowych ograniczeń dla polskich przewoźników, w odwecie za „antyrosyjską politykę” naszego kraju.

Rosyjscy posłowie domagają się, by ciężarówki jeżdżące na polskich rejestracjach zostały objęte zakazem wjazdu w głąb Rosji. Jedynym dopuszczalnym wyjątkiem byłby dojazd do przygranicznych terminali celnych, by przeładować tam towar lub przekazać całą naczepę ciągnikowi na rosyjskich rejestracjach. Mowa więc o podobnym systemie, jak ten wprowadzony w ubiegłym roku przez Białoruś.

Drugą proponowaną przez Rosjan sankcją jest ograniczenie swobody tankowania paliwa, nawet na tych krótkich trasach między granicą a punktem przeładunkowym. Tutaj rosyjscy posłowie mówią o wprowadzeniu specjalnej ceny dla polskich ciężarówek, będącej uśrednioną ceną z krajów Unii Europejskiej. W praktyce oznaczałoby to więc dwukrotnie wyższy wydatek niż dla pojazdów zarejestrowanych w innych krajach.

Czy rosyjski rząd przystanie na te propozycje i wprowadzi je w życie, tego jeszcze nie wiadomo. Jeśli jednak do czegoś takiego dojdzie, szczególnie mocno odczują to przewoźnicy jeżdżący do Azji Środkowej, w tym zwłaszcza do Kazachstanu lub nawet na kazachsko-chińską granicę. Brak możliwości przejazdu przez Rosję skaże ich bowiem na bardzo czasochłonne i trudne organizacyjnie objazdy przez Turcję, Gruzję i Azerbejdżan. Ich specyfikuję dopiero co prezentowałem w tym artykule: Jak wyglądają dzisiaj trasy z Polski do Azji – firma Sław-Trans w ciekawym wywiadzie

Choć z drugiej strony, są w Polsce głosy, które pokrywają się z powyższymi propozycjami. Trzy duże organizacje przewoźników – „Transport i Logistyka Polska”, „Ogólnopolski Związek Pracodawców Transportu Drogowego” oraz „Polska Unia Transportu” – zaproponowały bowiem wprowadzenie limitu wwozu paliw z Rosji i Białorusi, na poziomie 200 litrów na jedną ciężarówkę. Stowarzyszenia proponują też całkowite zerwanie dotychczasowych umów transportowych z Rosją i Białorusią. Coś takiego mogłoby bowiem powstrzymać rozwój firm o rosyjskim i białoruskim kapitale, które coraz bardziej zagrażają przedsiębiorstwom polskim i sprawnie lawirują w labiryncie sankcji. Z pełnym wyjaśnieniem tego stanowiska zapoznacie się na stronie internetowej TLP.