Indie nakazują montaż klimatyzacji do ciężarówek – dotychczas układ ten dostawał co dziesiąty pojazd

indie_ciezarowka_na_stopa_4

Zdjęcie z poniższego artykułu:

Jak wygląda praca kierowcy w Indiach i dlaczego ciężarówki nie mają tam nie tylko kabin, ale także mocy?

Nie tylko w Unii Europejskiej rozszerza się listę obowiązkowego wyposażenia ciężarówek, z uwagi na bezpieczeństwo. Podobną drogą postanowiły pójść także Indie, chcąc zmniejszyć ilość wypadków na drogach. Co jednak konkretnie szykują Hindusi? Czujniki pasów ruchu? Automatyczny hamulec awaryjny? A może po prostu jakąś kontrolę trakcji? Odpowiedź jest znacznie ciekawsza. Okazuje się bowiem, że od 31 grudnia 2017 roku każda indyjska ciężarówka o DMC powyżej 3,5 tony będzie musiała być wyposażona w sprawną klimatyzację.

Zależność między klimatyzacją a bezpieczeństwem jest oczywista. Kierowca pracujący w optymalnej temperaturze mniej się męczy i łatwiej zachowuje koncentrację. W indyjskim klimacie jest to szczególnie istotne, tym bardziej, że kierowcy jeżdżą tam naprawdę po kilkanaście, a nawet 20 godzin dziennie. Twórcy nowego prawa podkreślają zresztą, że brak koncentracji oraz przemęczenie to jedne z głównych powodów indyjskich wypadków drogowych. Ilość tych wypadków jest zaś przerażająca. Tylko w 2015 roku, na indyjskich drogach zginęło 146 tys. osób., a ciężarówki brały udział w co dziewiątym wypadku.

Trzeba tutaj jeszcze zaznaczyć, że klimatyzacja jest w indyjskich ciężarówkach czymś szczególnym. Tata Motors podało, że aż 90 proc. nowych samochodów ciężarowych sprzedaje się w Indiach bez tego układu. Lokalni przewoźnicy tłumaczą natomiast, że klimatyzacja jest nie tylko bardzo droga, ale też mocno wpływa na zużycie paliwa. Dla przykładu, typowo indyjski silnik, a więc jednostka mająca około 200 KM, a przy tym ciągnąca na przykład 40-tonowy pojazd, może palić z „klimą” nawet 3-4 proc. więcej.